https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

„Express” ostrzegał, że rudera przy Podgórnej 30 to tykająca bomba. Wczoraj budynek się zawalił

Wojciech Mąka
Zawalił się dach rudery na Podgórnej
Zawalił się dach rudery na Podgórnej Tomasz Czachorowski
Dramat na ulicy Podgórnej - zawalił się dach starego, opuszczonego domu. Do końca nie było wiadomo, czy pod gruzami nie ma ludzi. Gruzowisko sprawdzały strażackie psy z Gdańska.

Huk był spory, w powietrze wzbiły się tumany kurzu - tak opowiadają naoczni świadkowie dramatycznego zdarzenia, do którego doszło wczoraj przed południem. Dach rudery dosłownie wpadł do środka.

CZYTAJ TEŻ:Wypadek przy ul. Podgórnej na Szwederowie. Zawalił się dach budynku [ZDJĘCIA]
[break]
Dom przy Podgórnej 30 - o czym wielokrotnie pisaliśmy - od lat miał złą sławę. W 2011 roku doszło w nim do eksplozji bojlera do podgrzewania wody. Kilka przebywających w domu osób zostało rannych, w tym mała dziewczynka, na którą przewróciła się ścianka działowa. To wtedy także zniszczeniu uległy schody, prowadzące na zamieszkały strych. W 2011 roku wybuchły tu aż cztery pożary! Nie wiadomo, czy były to podpalenia, czy zaprószenia ognia. Od tego czasu dom nie nadawał się do zamieszkania i... stał, mimo apeli, by jak najszybciej zająć się jego wyburzeniem.

- Już dawno powinien być rozebrany - mówił wczoraj jednej z mieszkańców ulicy, sprzątający nieopodal chodnik. - Po ostatnim pożarze ktoś go wystawił na sprzedaż, niedawno niby zaczęto ten dom rozbierać. Ale nagle prace przerwano, nie wiem, dlaczego. Dzieci tam się bawiły...

Zobacz galerię:

Teoretycznie ruina była zabezpieczona, ale sforsowanie drzwi czy zabitych płytą paździerzową okien nie było trudne. Po wczorajszym zawaleniu się dachu z domu została praktycznie tylko frontowa ściana.

- Na miejscu sprawdziliśmy gruzowisko kamerą termowizyjną - mówi dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Bydgoszczy. W akcji uczestniczyli od początku także policyjni technicy kryminalistyczni. Obawiano się, że pod gruzami mogą znajdować się ludzie - zwłaszcza bezdomni. Z jednostki w Gdańsku po południu na miejsce dramatu przyjechały psy ratownicze. Odgruzowywanie i sprawdzanie budynku trwało do popołudnia. W tym czasie ulicę zamknięto dla ruchu kołowego. Nikogo nie znaleziono.

Kto to teraz posprząta?

Co dalej z ruinami? Teraz ruch po stronie właścicieli nieruchomości, ale nikt nie wie, ilu ich jest. W 2011 roku sąsiedzi mówili, że jest ich trzech. - To prywatna własność, nawet nie potrafię powiedzieć, czy wydano nakaz rozbiórki - mówi Adam Ferek, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego ratusza.

- Po ostatnim pożarze pamiętam tylko konflikty na tle własnościowym, dotyczące tego budynku.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anka
co z właścicielami ??? ano to, że mają i tak dużo szczęścia, że nikomu nic się nie stało bo był by problem z prokuraturą i sądami..... dodatkowo dostaną sowity rachunek do zapłacenia ..... 1 możliwe, że od strażaków za akcję 2 nakaz wyburzenia 3 zabezpieczenie ścian i pokrycie szkód sąsiadów..... także tyle będą ich kosztowały pseudo oszczędności/ zaniedbania/bezmyślność i upór...... już po pożarze powinni zabezpieczyć budynek a tym samym dach a nie zabijać okna płytami.... budynek zabezpiecza się inaczej..... zamurowując okna i wejścia ale cóż szkoda na pustaki prawda??? przyoszczędziło się....
b
bydziol
Ja bym tak to POwiedzial- sory taki mamy klimat....Pod naporem listopadowej aury nie tylko mury ale nawet dusze niewiast z zalosci pekaja....Dlatego duet Bienkowska- Tusk ( podobno to kochankowie) spieprzyli jak najpredzej do bogatej Brukseli- tu juz wszystko co bylo to ukradli, a tam jeszcze jest sporo w budzecie do wyludzenia dla tych kolegow Schetyny i Nowaka....
z
zbulwersowana
pamietam ten pozar z 2011 roku wracałam wtedy z pracy Podgorna , myślałam że już dawno wyburzyli. Grubą kase urzedasy biorą za swoja"prace" a nic nie robia nie działaja. Jak dojdzie do wypadków smiertelnych to ruszą d***.
K
Karolina
Tam gdzie piszesz,to kiedyś mnóstwo pluskiew było:(To lepiej tego nie ruszać to rozlezą się po okolicy.
J
Janusz
Brawo dla PINB, jak trudniejsza pojawia się problem to chowają głowę w piasek. Lepiej utrudniać ludziom postawienie ogrodzenia !!
a
aa
to po co pytasz ?
A
Anka
kto odpowiada za to, że nie wymaga się od właścicieli zabezpieczenia budynku i remontów.... ciekawe jak się teraz rozwinie sprawa w sądzie tych święcie oburzonych właścicieli kamienic z ul. Długiej co to byli obrażeni, że dostali nakazy remontów i zabezpieczenia WŁASNEGO MIENIA !!!!! i poszli do sądu.....
G
Gość
Na Jasnej rogu Śląskiej na Okolu stoi wyższy okaz przy ruchliwej drodze i chodniku, patrząc na pęknięcia na ścianie szczytowej pewnie zawali się na zewnątrz, także wielkie brawa dla PINB za operatywność.
w
wybe
Kto pozwolił żeby taka rudera zagrażała przechodniom? Kto zapłaci za akcję strażaków i psów z Gdańska? Pytania bez odpowiedzi !
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski