18 i 20-latek zostali zatrzymani na autostradzie w Otłoczynie. Starszy z nich był pod wpływem narkotyków, a młodszy posiadał przy sobie dużą ilość marihuany. Grozi im kara 2 i 3 lat pozbawienia wolności.
Przypadkowy kierowca w ubiegłą niedzielę zauważył dwóch młodych mężczyzn, którzy przejeżdżając przez bramki autostradowe palili marihuanę. Na miejsce postanowił wezwać funkcjonariuszy toruńskiej drogówki, którzy zatrzymali opisany pojazd na jednej ze stacji paliw w Otłoczynie.
Czytaj też:- Rodziła w aucie. Pomogli policjanci
- Śmierć dziecka na Dębowej Górze
- Holder out! Cierpliwość się skończyła...
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
Okazało się, że 20-letni kierowca prowadził samochód pod wpływem marihuany. Natomiast przy współpasażerze policjanci znaleźli ponad 0,5 g suszu. Mężczyźni zostali zatrzymani i usłyszeli już zarzuty: posiadania środków odurzających oraz kierowania samochodem pod wpływem środków odurzających.
Z kolei wczoraj w nocy strażnicy patrolujący Bulwar Filadelfijski zwrócili uwagę na krzyki dobiegające z turystycznej łodzi „Katarzynki” stojącej na bulwarze. Okazało się, że w środku przebywają cztery osoby, które oprócz głośnego zachowania, spożywają także alkohol.
Niespodziewana wizyta strażników wywołała u imprezowiczów nerwowe zachowanie. Jeden z nich pospiesznie zaczął chować zawiniątko do kieszeni. Okazało się, 18-latek próbował ukryć woreczek strunowy z suszem roślinnym oraz dwie tabletki przypominające wyglądem ecstasy. 18-letni turysta został już przekazany policji. Teraz grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Zobacz również
Podprowadzająca Get Well walczy o tytuł Miss [ZDJĘCIA]
ZOBACZ TAKŻE:
WOPR ostrzega: 90 procent utonięć zdarza się po spożyciu alkoholu