Na domiar złego (diabelska zbitka słów) zobowiązałem się do podjęcia próby przepędzenia demona z własnego ciała oraz jego najbliższych okolic, póki kolejki do wyznaczonego egzorcysty nie będą dłuższe niż do słusznie tracących na znaczeniu lekarzy specjalistów.
Chciałbym z dumą nadmienić, że jesteśmy krajem, w którym na jednego mieszkańca, a także w przeliczeniu na hektar, przypada największa liczba egzorcystów na świecie, a ich wydajność liczona w szatańskich kwintalach, winna być już dziś powodem do narodowej dumy.
Trudno nie pomyśleć, iż to miło mieszkać w kraju, który jest liderem w wypędzaniu diabłów, duchów oraz demonów. Wielu Czytelników zapewne przyzna mi rację, że jest to jakieś pocieszenie w momentach zwątpienia w deklaracje premiera Morawieckiego na temat smogu, produkcji samochodów elektrycznych i innych ważnych spraw, które sprawiają, że przeganiamy świat.
Chciałbym z dumą nadmienić, że jesteśmy krajem, w którym na jednego mieszkańca przypada największa liczba egzorcystów na świecie
Od dawna uważam, iż powinniśmy trzymać się tego, co robimy lepiej niż inni. W czasach, gdy ludzie hurtowo pozbywają się kajdan racjonalizmu, nie wierzą ślepo, w kulistość ziemi, w narzuconą przez obcych teorię ewolucji, w skuteczność spisku szczepionkowców oraz w kłopotliwe dogmaty nauk ścisłych, mamy do zaoferowania więcej, niżby się mogło wydawać. Jakżeż niedorzeczne wobec tego, o czym piszę powyżej, zdają się być pomysły prezydenta Dudy i ministra Błaszczaka, dotyczące zakupu starych australijskich okrętów czy forsowania nabycia mistrali. Cena tych ostatnich nawet w nowożytnym Egipcie spadła poniżej dolara. Nam trza - mówiąc dawnym językiem - galeonów ! Tylko one, wypełnione egzorcystami, antyszczepion-kowcami, kreacjonistami na czele naszej floty, pozwolą nam zapanować na morzach i oceanach świata, co nam się, jak powtarza Beata Szydło, słusznie należy.
Kończąc chciałbym poinformować, iż na specjalne życzenie prześladujących mnie Czytelników stanę przed obliczem egzorcysty, bo mam z nim do omówienia parę spraw wagi państwowej.