Zobacz wideo: Jak dokarmiać ptaki, by im pomóc, a nie szkodzić? Radzi ornitolog. Monika Wójcik-Musiał
Krzysztof Sztajnborn jako młody chłopak myślał o tym, żeby swoją przyszłość związać z rybołówstwem śródlądowym. Zainteresowanie przyrodą zaszczepiła w nim nauczycielka w szkole podstawowej. Za jej namową zdał egzaminy do Technikum Leśnego w Tucholi. Następnie studiował na wydziale leśnictwa w Poznaniu.
Nadleśnictwa w Bydgoszczy, Runowie i Żołędowie
Dziś ma 66 lat. 28 stycznia 2021 r. był jego ostatnim dniem pracy w nadleśnictwie. Pierwsze zawodowe szlify zbierał w Nadleśnictwie Bydgoszcz. To właśnie tam, w 1979 r. rozpoczęła się jego przygoda z Lasami Państwowymi. W Bydgoszczy przeszedł szczeble kariery od stażysty po nadleśniczego terenowego. Z okresu pracy w Bydgoszczy bardzo miło wspomina byłych nadleśniczych - nieżyjącego już Zygfryda Kowalskiego oraz będącego na emeryturze Zbigniewa Kowalskiego. Jak mówi, to nie były łatwe czasy dla bydgoskich leśników, bo na terenie nadleśnictwa często wybuchały pożary. - Praca naszej załogi była podporządkowana ochronie przeciwpożarowej - przyznaje Krzysztof Sztajnborn.
Kolejne zawodowe kroki stawiał w Nadleśnictwie Runowo (od 1992 r.), gdzie był zastępcą nadleśniczego. W 2005 r. został nadleśniczym w Żołędowie. Jest dumny z wielu rzeczy, które zrealizował w trakcie 16 lat pracy na tym stanowisku.
- Udało nam się postawić nowe leśniczówki w Kruszynie i Tryszczynie. W szkółce leśnej w Żołędowie wyhodowaliśmy cisa pospolitego, byliśmy prekursorami restytucji tego gatunku i jego powrotu z rezerwatu w Wierzchlesie. W ramach projektu retencji nizinnej wybudowaliśmy kilka stawów. Wokół nadleśnictwa stworzyliśmy park edukacyjny, który rocznie odwiedzało 14 tysięcy dzieci - opowiada nadleśniczy.
Krzysztof Sztanjborn - leśnik, myśliwy i społecznik
O panu Krzysztofie ciepło wyraża się ks. Ryszard Pruczkowski, duszpasterz myśliwych, proboszcz parafii Bożego Ciała w Bydgoszczy, który mówi tak: - W Żołędowie zbudował zespół współpracowników, stanowili rodzinę, a on był przełożonym, ojcem i przyjacielem. Dzięki niemu wokół budynku nadleśnictwa powstał park będący miejscem spacerów i edukacyjnych spotkań dla dzieci, młodzieży a także dla seniorów z Klubu Seniora "Przystań". Dzięki gościnności nadleśniczego, chorzy z Centrum Dziennego Hospicjum im. Ks. Jerzego Popiełuszki uczestniczyli w pikniku zorganizowanym w parku. Dla niektórych była to ostatnia w życiu taka zabawa w plenerze, wspólne ognisko i pobudzające wyobraźnię pogadanki leśników. Krzysztof Sztajnborn kocha las i przyrodę, to wspaniały gospodarz, społecznik, organizator myśliwskich targów, po prostu człowiek lasu.
Sanktuarium Świętego Huberta w Żołędowie
Krzysztof Sztanjborn pomagał też w trakcie generalnego remontu 300-letniego kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Żołędowie. Na czas trwania prac w świątyni, udostępnił park w nadleśnictwie na potrzeby uroczystości religijnych. - Przez 2 lata odbywały się tu msze święte, śluby, chrzty. Mieszkańcy bardzo to polubili - mówi pan Krzysztof. Kościół w Żołędowie został ustanowiony Diecezjalnym Sanktuarium Świętego Huberta Biskupa. Z miejscowości Saint-Hubert w Belgii sprowadzono relikwie św. Huberta, patrona myśliwych i leśników. - To jedyne w Polsce relikwie I stopnia św. Huberta - dodaje Krzysztof Sztanjborn, który sam jest myśliwym.
Dla swoich następców ma krótką radę: - Róbcie wszystko, żeby nasze piękne lasy zostały dla przyszłych pokoleń.
- Ostatniego dnia pracy, rano żona przywitała mnie słowami: "witaj emerycie" - śmieje się pan Krzysztof, ale od razu dodaje: - Nie czuję się emerytem. Zdrowie mi dopisuje, mam dużo energii. Na razie mam wrażenie, jakbym szedł tylko na urlop. Wkrótce znajdę sobie jakieś zajęcie.
Polecamy
- Tak strzeżone są bydgoskie szkoły. Monitoring, czujne oko woźnego i nie tylko
- Bydgoszcz dba o ptaki i nietoperze [zdjęcia, wideo]
- W Domach Pomocy Społecznej w Bydgoszczy brakuje pielęgniarek
- Tramwaje przyszłości w Bydgoszczy - jakimi trasami pojadą?
- Mieszkańcy są przeciwni budowie miejskiego kąpieliska nad Balatonem. Dlaczego?
- Problem z parkowaniem przy Targowisku "Białym" w bydgoskim Fordonie
