Co zrobić, gdy spotkamy dzikie zwierzę w mieście?
3 kwietnia 2025 r. ok. godz. 10.30 w Bydgoszczy zostały odłowione dwa łosie. Wiadomo, że krążyły po mieście przez kilka dni, 30 marca były widziane przy ul. Szpitalnej na Kapuściskach. Zebrały setki lajków na profilach społecznościowych, nim została wezwana pomoc.
To zadanie Centrum Zarządzania Kryzysowego
Pośpieszyło z nią Centrum Zarządzania Kryzysowego w Bydgoszczy. Takie centra znajdują się w każdej gminie. To w ich kompetencjach leży organizacja odławiania dzikich zwierząt, w tym chorych oraz zwierząt gospodarskich niewłaściwie traktowanych przez właścicieli, a także zbierania i utylizowania zwierząt martwych.
Pierwsza informacja o łosiach żerujących w mieście dotarła do Centrum o godz. 1 w nocy w czwartek 3 kwietnia.
- Liczyliśmy, że do rana zwierzęta wrócą do lasu. Tak się jednak nie stało. Z uwagi na to, że w mieście zrobił się już ruch, postanowiliśmy je odłowić – mówił „Pomorskiej” Adam Dudziak, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Bydgoszczy.
Łosie wędrowały po centrum - ulicami Wały Jagiellońskie, Ustronie, Kujawską. Udały się w kierunku siedziby telewizji bydgoskiej.
- Pilnujemy bezpieczeństwa, aby zarówno zwierzętom, jak i użytkownikom dróg nic się nie stało - mówił asp. Krzysztof Bratz z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Wkrótce na miejscu pojawił się weterynarz, który uśpił łoszaki. Okazało się, że to dwa roczniaki, które matka oddaliła przed urodzeniem następnych młodych. Około południa, z pomocą straży pożarnej, łosie zostały przetransportowane do Puszczy Bydgoskiej.
Ludzie opanowują siedliska zwierząt
Łosie coraz częściej pojawiają się w miastach. – Zapraszam na ul. Olimpijską w Toruniu. Spotkanie z łosiem gwarantowane – zapewnia Czytelnik.
- Synurbizacja, czyli proces ewolucyjnego przystosowywanie się roślin i zwierząt do warunków miejskich postępuje – komentują leśnicy z pobliskiego Nadleśnictwa Dobrzejewice. - W wyniku rozwoju cywilizacyjnego, opanowujemy naturalne do tej pory środowiska zwierząt. Poprzez rozbudowę śródleśnych osiedli, zwierzęta szukają nowych miejsc do życia i rozmnażania.
Leśnicy uczulają na to, że od 2001 roku obowiązuje zawieszenie polowań na łosie i całoroczny okres ochronny, dlatego liczebność łosi intensywnie wzrasta.
Wystarczy zadzwonić pod nr alarmowy 112
W miastach pojawiają się nie tylko łosie, także dziki, lisy i jeże. Nierzadko są chore. I w tym wypadku należy wezwać pomoc. Wystarczy zadzwonić pod nr 112, a operator przekaże sprawę właściwym służbom.
- Część gmin z województwa kujawsko-pomorskiego ma zawarte umowy z ośrodkami rehabilitacji zwierząt lub weterynarzami. W regionie jest ich kilka, na ogół są to ośrodki zawodowe – wyjaśniał „Pomorskiej” Tomasz Głowski z fundacji JeKo w Solcu Kujawskim, która opiekuje się jeżami.
W województwie kujawsko-pomorskim działa pięć ośrodków rehabilitacji zwierząt. Każdy ma swoją specjalizację:
Gostynińsko-Włocławski Park Krajobrazowy w Kowalu - ptaki (brodzące, blaszkodziobe, jastrzębiowe, sokołowe, grzebiące, żurawiowe, siewkowe, mewy, gołębiowe, sowy)
Ośrodek rehabilitacji zwierząt w Olimpinie, gmina Nowa Wieś Wielka - ptaki i ssaki
Gabinet lekarzy weterynarii „Czapla" w Podlaskach w gminie Szubin - ptaki i ssaki
Ośrodek rehabilitacji zwierząt w Solcu Kujawskim - jeż wschodni i jeż zachodni
Nadleśnictwo Zamrzenica na terenie osady leśnej Leśnictwa Jeleniagóra - szponiaste, sowy, dzięciołowe, wróblowe, gołębiowe, a także: bocian czarny, bocian biały, czapla siwa, czapla biała, czapla nadobna, żuraw, dudek, przepiórka, kuropatwa, cietrzew, głuszec, jarząbek, lelek oraz ssaki: łoś euroazjatycki, jeleń szlachetny, sarna, dzik, wilk, borsuk, lis, jeż zachodni, zając szarak, ryś.
