- Ta liczba na pewno się zwiększy - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. - Tak naprawdę aktualne dane dotyczące sytuacji kadrowej nauczycieli będziemy mieli po 8 września.
Jeszcze w lipcu br. w szkołach prowadzonych przez ratusz największe zapotrzebowanie było na nauczycieli przedmiotów zawodowych, w tym nauczycieli praktycznej nauki zawodu. Ponadto według projektu majowego arkusza organizacji pracy placówek, brakowało dużej liczby nauczycieli języka angielskiego, języka polskiego, matematyki oraz nauczycieli specjalistów: psychologów.
Ofert pracy dla nauczycieli są, ale chętnych trudno pozyskać
Ratusz nie wykluczał, że jeśli w trakcie wakacji nie uda się pozyskać nowych pracowników, to prawdopodobnie część etatów zostanie uzupełniona nauczycielami-emerytami. W niektórych szkoła tak się stało. Dyrektorzy posiłkowali się właśnie nauczycielami-emerytami, bądź nauczyciele pracujący w szkołach ponadpodstawowych zgodzili się na więcej nadgodzin na co zezwalają przepisy Prawa oświatowego.
Choć w BIP Oświata i kuratoryjnej bazie ofert pracy dla nauczycieli nie brakuje, to chętnych wcale nie jest pozyskać łatwo. Tymczasem w liceach i technikach potrzeby kadrowe są większe, bo do klas I trafiło więcej uczniów.
Sprawdziliśmy w wybranych bydgoskich szkołach ponadpodstawowych, czy dyrektorzy skompletowali kadrę nauczycielską.
- Udało mi się to dosłownie 31 sierpnia - mówi Stanisław Pilewski, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 Mistrzostwa Sportowego. - Odeszło od nas 8 nauczycieli, część przeprowadziła się do innych miast, część przeszła do innych szkół lub awansowała. W sumie zatrudniłem 17 nowych nauczycieli np. języka angielskiego, języka polskiego, matematyki, informatyki, fizyki. Mamy też dwóch nowych trenerów pływania, choć tu braki będą, zwłaszcza, gdy dojdą uczniowie z Ukrainy. Nasi trenerzy pływania zgodzili się wziąć nadgodziny powyżej 1,5 etatu. Mamy też jednego nauczyciela-emeryta od języka polskiego.
W Zespole Szkół nr 24 nie było potrzeby skorzystania z pomocy nauczycieli-emerytów.
- Jednak i u nas była rotacja wśród nauczycieli - mówi Leszek Sobieraj, dyrektor ZS nr 24. - Część nauczycieli odeszła na zasłużoną emeryturę, niektórzy przeszli do innych szkół, ale udało mi się zatrudnić nowe osoby. Kilku naszych nauczycieli wspomoże też inne szkoły. Chodzi o nauczycieli fizyki, języka angielskiego i techniki.
Niektórzy dyrektorzy skorzystali z pomocy nauczycieli-emerytów
W VII LO nadal potrzeba na zastępstwo psychologa.
- Na dłuższym L4 przebywa też z powodów zdrowotnych nasz nauczyciel matematyki - mówi Janusz Kitajgrodzki, dyrektor VII LO. - Dlatego poprosiłem o pomoc nauczycielkę matematyki, która z końcem czerwca br. przeszła na emeryturę.
W Zespole Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich zatrudniać nauczycieli-emerytów nie było potrzeby.
- Pozyskałam trzech nauczycieli od chemii, matematyki i informatyki - mówi Justyna Ormanowska, dyrektor szkoły. - Przepisy zezwalają, aby w tym roku w szkołach ponadpodstawowych nauczyciele mogli pracować powyżej 1,5 etatu. Na szczęście, nasi nauczyciele wyrazili zgodę na nadgodziny.
W III LO dyrekcja szkoły zatrudniła 5 nowych nauczycieli (chemia, język angielski, matematyka i geografia - tu dwie osoby). Ponadto jeszcze 29 sierpnia poszukiwano matematyka (na 6 godzin), dzień później - na szczęście - udało się go pozyskać.
- Nauczyciele zgodzili się na nadgodziny i tym się ratujemy. Wspomaga nas też dwóch emerytowanych nauczycieli, którzy uczą geografii i biologii - mówi Grażyna Dziedzic, dyrektor III L. - W tym roku szkolnym mamy aż 748 uczniów, w tym jest pięć klas I. W niektórych z nich, z uwagi na liczny rocznik, uczy się nawet po 35-36 osób. Otrzymaliśmy na to zgodę ratusza.
W Zespole Szkół Budowlanych zatrudniono 8 nowych nauczycieli, w większości to nauczyciele kształcenia zawodowego.
- Niestety, nauczyciele odchodzą z zawodu i podejmują pracę w innej branży - mówi Magdalena Popielewska, dyrektor "Budowlanki". - Do pracy pozyskałam 5 emerytowanych nauczycieli, 3 z nich to właśnie nauczyciele kształcenia zawodowego, a poza tym biologii i geografii. Dodatkowo wesprą nas nauczyciele zatrudnieni w szkołach podstawowych. Przychodzić będą do nas na kilka lub kilkanaście godzin. Chodzi o takie przedmioty, jak geografia i historia sztuki.
Zobacz wideo: Zmiany w polskich szkołach - to musisz wiedzieć!
