Na przystanek poczekamy

Przystanek w centrum Szubina przy ulicy 3 Maja to marzenie wielu mieszkańców. Jeśli nawet to życzenie miałoby się spełnić, upłynie co najmniej rok.

Ponad rok temu zlikwidowany został przystanek przy ulicy Jarosława Dąbr<!** Image 2 align=none alt="Image 207958" sub="Większość mieszkańców korzysta z przystanku przy ulicy Paderewskiego, jednak wielu ma do niego spory kawałek drogi / fot. Iwona Matusiak">owskiego, co spotkało się to wówczas z oburzeniem części społeczeństwa. Od długiego czasu mówiło się również o przystanku przynajmniej dla osób wysiadających gdzieś wzdłuż ulicy 3 Maja lub Kcyńskiej. Wszystko było dobrze, dopóki kierowcy busów zatrzymywali się w kilku nieformalnie wybranych miejscach, na przykład, koło budynku poczty. To, co dobre, nie trwa jednak wiecznie.

- Podczas ostatnich kontroli Inspekcji Transportu Drogowego, gdzie jej przedstawiciele jeździli jako pasażerowie i prosili o zatrzymanie się w danym miejscu, a kierowca spełniał ich prośbę, otrzymywał mandat. Musimy powrócić do tematu przystanków w Szubinie - apelował radny Tomasz Kaszewski podczas sesji rady miejskiej.

Od czasów kontroli wszystkie autobusy i busy zatrzymują się tylko w wyznaczonych miejscach. Większość mieszkańców i przyjezdnych wybiera więc przystanki przy ulicy Kcyńskiej lub Paderewskiego, które dzieli spora odległość.

- Są osoby mające problem, żeby wysiąść z busa, a co tu mówić o dojściu z tak daleka. Rozmawiałam z kierowcami busów, którzy sugerują, że mogliby wjeżdżać w ulicę Poprzeczną i jechać dalej Winnicą - proponowała Maria Pianko.

Dużo kontrowersji wzbudza również nowa stacja paliw przy ulicy Kcyńskiej, z której wyjazd znajduje się w pobliżu przystanków. Brakuje tam zatoczek, co sprawia, że jest niebezpiecznie. W tym miejscu doszło już do kilku stłuczek i kolizji.

- Rozmawiałem z dwójką właścicieli nieruchomości, gdzie przystanek mógłby powstać przy ulicy Kcyńskiej i oni sobie tego nie życzą. Rozważamy też różne inne koncepcje. Jedną z nich jest opcja, aby przystanek był naprzeciwko urzędu, ale wtedy trzeba będzie zlikwidować przystanek przy Netto, bo nikt się nie zgodzi, by były one co 200-300 metrów. Wtedy pretensje mogą mieć mieszkańcy osiedla Leśnego, którzy będą chodzić na przystanek koło urzędu - wyjaśniał podczas sesji burmistrz Szubina Ignacy Pogodziński.<!** reklama>

Jednak nawet, jeżeli znajdzie się odpowiednia lokalizacja i rozwiązanie problemu, to w tym roku i tak nie ma szans na jego realizację ze względów finansowych.

Radny Zdzisław Pilarski apelował również o przystanek na osiedlu Bydgoskim, na ulicy Konopnickiej, gdzie kiedyś był już postój dla komunikacji miejskiej.