Zobacz wideo: Bunt branży fitness
- Ulica Sępia to specyficzna trasa, są na nią tylko dwa wjazdy, wygląda bardziej jak polna droga. Auta nie mają gdzie parkować, więc są ustawione przy posesjach, a samochody nadjeżdżające z dwóch stron nie mogą się minąć, bo nie ma na to miejsca – opowiada pan Janusz Osowej Góry.
Twierdzi, że po ostatnich roztopach ulica stała się błotniskiem z ogromnymi dziurami, na których można było uszkodzić zawieszenie. Dziury to nie tylko wina pogody, ale również ciężarówek z budowy, które tamtędy jeżdżą. W dodatku budowniczy ul. Kolbego tak przygotowali wyjazdy z Sępiej, że auta zawieszały się na progach.
Bez dziur i w jednym kierunku
Mieszkańcy interweniowali w ZDMiKP bez większej nadziei, że cokolwiek zdziałają. Tym razem zostali jednak zaskoczeni. - Zrobili nam wyjazdy, teraz auta nie zawieszają się na progach, jest łatwiej – nie kryje zadowolenia pan Janusz. - Droga też jest nieco równiejsza. Pozostaje jeszcze kwestia zorganizowania ruchu w taki sposób, by Sępia było jednokierunkowa. Na razie to niemożliwe, ale po zakończeniu modernizacji Kolbego trzeba wrócić do tej sprawy - uważa pan Janusz.
To Cię może też zainteresować
- Otrzymaliśmy sygnał od mieszkańców ulicy Sępiej. Jako, że teren ten jest formalnie placem budowy, odpowiada za niego wykonawca. Zobowiązaliśmy go do przeprowadzenia niezbędnych prac i dobrze, że ta sprawa została rozwiązana zgodnie z wolą mieszkańców – komentuje Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy.
Jeśli chodzi o zorganizowanie ruchu jednokierunkowego na tej ulicy, sytuacja nie jest już tak oczywista. Zamiast tego, by utrzymać przejezdność, ZDMiKP może wprowadzić tam zakaz parkowania po jednej ze stron ulicy. Największy problem z przejazdem występuje bowiem wtedy, gdy po dwóch stronach drogi, przy posesjach – zaparkują pojazdy. Ostatecznością wydaje się opcja z całkowitym zakazem parkowania wzdłuż Sępiej.
