Skąd się wziął pomysł na Bydgoską Kartę Seniora?
Tego typu karty już funkcjonują w kilku większych miastach Polski, a w Bydgoszczy mamy podobną kartę dużej rodziny. Chodzi o zaktywizowanie mieszkańców Bydgoszczy mających powyżej 60 roku życia, z których większość ledwie wiąże koniec z końcem. Jest ich ponad 90 tysięcy. Zniżki, z których mogliby dzięki karcie korzystać, powinny dobrze wpłynąć na ich aktywność.
Na co bydgoscy seniorzy będą mogli, według projektu, liczyć?
Dogadaliśmy się z Urzędem Miasta, że weźmie on na swoje barki ułatwienie dostępu osobom w wieku 60+ do placówek kultury. Spodziewamy się podobnych rezultatów w rozmowach z marszałkiem województwa, który ma w gestii takie placówki, jak opera czy filharmonia. Oczekujemy też na zgłoszenia ze strony partnerów prywatnych, np. klubów, kawiarni, zainteresowanych pozyskaniem w ten sposób liczniejszej klienteli.
Kiedy karta może wejść w życie?
Złożyliśmy już projekt uchwały Rady Miasta w tej sprawie. Powinien zostać rozpatrzony w czerwcu. Moim zdaniem, karta we wrześniu powinna działać.
W ten sposób SLD pokazuje, że myśli o starszym elektoracie. A jaką macie ofertę dla młodych?
Będziemy rozwijali program wolontariatu, stawiać też będziemy na kształcenie zawodowe, by nie produkować osób z wykształceniem, ale bez szans na pracę.
