Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Molestował i groził 13-latce z Grudziądza. Do więzienia ma trafić na 2 lata i 9 miesięcy. Rodzice dziewczynki: - Wyrok jest absurdalny!

Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis
Za molestowanie i groźby m.in. oblania twarzy kwasem 13-lateki, Mateusz B. z Grudziądza został skazany na 2 lata i 9 miesięcy więzienia. Z wyrokiem nie zgadzają się rodzice dziewczyny
Za molestowanie i groźby m.in. oblania twarzy kwasem 13-lateki, Mateusz B. z Grudziądza został skazany na 2 lata i 9 miesięcy więzienia. Z wyrokiem nie zgadzają się rodzice dziewczyny sxc.hu
- Nasza córka była molestowana pod wpływem bicia, zastraszania i szantażu - twierdzą rodzice nastolatki, którzy po ogłoszeniu wyroku przez Sąd Okręgowy w Toruniu skontaktowali się z redakcją "Pomorskiej". - Nie godzimy się na tak niski wyrok dla tego człowieka. Jesteśmy nim oburzeni. Mateusz B. został skazany za wykorzystanie seksualne małoletniej i groźby karalne na 2 lata i 9 miesięcy pozbawienia wolności.

30-latek został uznany winnym tego, że w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem co najmniej dwukrotnie doprowadził 13-letnią dziewczynkę do wykonywania "innych czynności seksualnych": całowania i dotykania miejsc intymnych dziecka.

Ponadto Mateusz B. od stycznia do marca 2019 roku został też uznany winnym kierowania gróźb karalnych wobec swojej ofiary m.in. oblania kwasem jej twarzy, co wzbudziło u niej uzasadnioną okolicznościami obawę ich spełnienia oraz uporczywego nękania ojca dziewczynki. Robił to za pośrednictwem SMS-ów wzbudzając poczucie poniżenia i udręczenia.

- Cały czas boimy się. Córka nigdzie nie wychodzi sama. Jest niewolnikiem swojego życia, a to nastolatka i ma już własne sprawy - mówi matka. - Odetchnęliśmy gdy ten człowiek był w areszcie. To był jedyny czas, gdy nasze życie wróciło do normalności. Ale sąd uznał, że można uchylić mu areszt i zwolnił go w połowie września 2020 roku! Od tego czasu żyjemy w stresie i strachu.

Rodzice: - On ma obsesję na punkcie naszej córki

Jak się okazuje skazany Mateusz B. to znajomy rodziny 13-latki. - Tak, przychodził do naszego domu. W życiu byśmy nie spodziewali się, że dopuści się czegoś takiego na naszej córce - opowiadają rodzice. - Niestety, do tej sytuacji przyczyniła się w dużym stopniu nasza starsza córka. O szczegółach jednak nie chcemy mówić, bo dla nas to również trudna sprawa.

Choć wyrok zapadł, to nie jest prawomocny i 30-latek przebywa nadal na wolności. Według rodziny mężczyzna jest nieobliczalny i "spełnia każde swoje słowo". - On ma obsesję na punkcie naszej córki - uważają.

Adwokat rodziców składa apelację o zaostrzenie kary dla Mateusza B. Prokuratura jeszcze decyzji nie podjęła

Dodajmy, że zgodnie w wyrokiem sądu, Mateusz B. ma zakaz zbliżania się do dziś już - 17 letniej - dziewczyny na odległość nie bliższą niż 100 metrów przez 10 lat. Ma też zakaz kontaktowania się z nią. Ma zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, a także musi poddać się terapii uzależnień środków odurzających, ale w warunkach ambulatoryjnych. Ponadto, skazany za molestowanie i obcowanie z 13-latką przez 10 lat nie może prowadzić działalności związanej z wychowaniem, edukacją leczeniem dzieci bądź opiekować się nimi. Dodajmy, że Mateusz B. pracuje w jednym z zakładów produkcyjnych na terenie Grudziądza, a z wykształcenia jest masarzem.

Co ważne, zgodnie z kwalifikacją czynu za jaki został oskarżony Mateusz B. (chodzi o molestowanie i obcowanie z małoletnią poniżej 15 lat) sprawa powinna być rozpatrywana w Sądzie Rejonowym w Grudziądzu. Trafiła jednak do wyższej instancji, czyli do Sądu Okręgowego w Toruniu. Okazuje się, że sąd w Grudziądzu po zapoznaniu się z aktami, dopatrzył się okoliczności sprawy, które wskazywałyby na rozpatrzenie jej w sądzie wyższej instancji, a co za tym idzie uznał, że czyn był poważniejszy niż przyjęła prokuratura. Mimo tego, w toku procesu toruński sąd utrzymał zarzut dla Mateusza B., taki sam jak przyjęła prokuratura. Z tym oraz z wymiarem kary nie zgadza się adwokat Łukasz Kurek, reprezentujący rodziców pokrzywdzonej dziewczyny.

- Uważamy, że powinna być zmieniona kwalifikacja czynu i będziemy o to wnosili w naszej apelacji. Bezwzględnie będziemy również żądali zaostrzenia zasądzonej kary gdyż orzeczona znacznie odbiegała od naszych wniosków - deklaruje adwokat Łukasz Kurek.

Wniosek o uzasadnienie wyroku złożyła również Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu. - Co do wymiaru kary, to wyrok odbiegał od wniosku prokuratury, ale jeśli chodzi o kwalifikację prawną czynu to sąd uznał, że była słuszna - podkreśla Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu. - Jeśli chodzi o to czy będziemy składali apelację, to decyzja jeszcze nie zapadła.

Mateusz B. czuje się niewinny

Z naszą redakcją skontaktował się również skazany, 30-letni Mateusz B. który również nie zgadza się z wyrokiem. Czuje się niewinny. Umówił się na rozmowę z nami, by przedstawić swoją wersję wydarzeń, ale ostatecznie odwołał spotkanie.

Dodajmy, że na poczet przyszłej kary sąd zaliczył B. tymczasowy areszt, który trwał rok i dwa miesiące. Oznacza to, że do "odsiadki" zostałby mu rok i siedem miesięcy. Do momentu uprawomocnienia się wyroku, czyli rozpatrzenia sprawy przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku, B. przebywać może na wolności. Za zarzucane czyny grozi mu do 12 lat więzienia.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera