Dzwonek alarmowy włącza się jedynie w sytuacji, gdy stawka zaproponowana przez najtańszego oferenta tak bardzo odbiega od pozostałych, że wydaje się nierealna. Tak było między innymi podczas przetargu na naprawę mostu Uniwersyteckiego. Zwycięskiemu Kormostowi udało się wtedy wybronić swą ofertę przed instytucją odwoławczą.
W ostatnim przetargu, jaki odbywał się w Bydgoszcz - na obsługę 11 miejskich linii autobusowych - ciekawostką było to, że odwołanie złożyła firma, której oferta była zdecydowanie najkorzystniejsza. Z punktu widzenia odwołującego się Mobilisu było to dobre posunięcie. Przed Krajową Izbą Odwoławczą udało mu się skłonić bydgoski zarząd dróg miejskich do ustępstw w warunkach umowy.
A czy nam, bydgoszczanom, dobrze się będzie podróżowało w autobusach obsługiwanych przez drużynę Mobilisu? Odnoszę wrażenie, że powinniśmy być zadowoleni. Firma ma w stolicy potężną flotę, liczącą aktualnie - tak podaje na swej stronie internetowej - 169 pojazdów (a są obecni też w Krakowie i Wrocławiu). Wszystkie pojazdy są niskopodłogowe, spełniające najwyższe wymogi w zakresie emisji spalin (Euro6), wyposażone w klimatyzację, biletomaty, elektroniczny system informacji pasażerskiej, monitoring. Najwięcej wśród nich jest autobusów marki MAN Lion`s City Hybrid. pozostałe to Solaris Urbino 8,9LE i Mercedes-Benz Conecto G.
Nie wiadomo, jakie wozy kupi Mobilis w ramach wymaganych w bydgoskiej umowie niemal 50 nowych autobusów. Na pewno jednak jest to firma duża i z dużym doświadczeniem, która nie powinna zbierać tak złych opinii od pasażerów, jak obecny przewoźnik - Irex.
