Zobacz wideo: Bydgoscy i toruńscy policjanci ścigali uciekającego kierowcę

W szerszym kontekście nie wróży to jednak niczego dobrego pasażerom komunikacji publicznej w naszym mieście. Mobilis nie będzie potrzebował wielu (albo i wcale) kierowców z zagranicy tylko dlatego, że władze Bydgoszczy z powodu kłopotów finansowych znacznie odchudziły rozkład jazdy autobusów. Nie będzie więc nad Brdą Hindusów za kółkiem, ale tłok w autobusach, przynajmniej na niektórych liniach, pozostanie - nawet jeśli to będą nowe lub stosunkowo nowe mercedesy, co nam obiecał Mobilis.
W takiej sytuacji może nawet lepiej byłoby, gdyby autobus prowadził Hindus, który nie rozumie polskich przekleństw i wulgaryzmów. Oby tylko nie były one teraz kierowane pod adresem Izraela, skąd wywodzi się Egged Holding Limited, do którego należy Mobilis. W przeciwnym wypadku wyjść z tego może międzynarodowy skandal z antysemickim podtekstem.