Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minął tydzień. Tajny oficer na przystankach

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Tajemnice działają na mą wyobraźnię - zwłaszcza te z wyraźnym personalnym podtekstem. Dlatego od paru dni chodzę niespokojny i podniecony.

Dowiedziałem się otóż, że od paru dni operuje w Bydgoszczy oficer przystankowy komunikacji miejskiej. Jest tajny, nie pozwala sobie zrobić zdjęcia. Z poufnych informacji z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej wynika tylko tyle, że oficer jest kobietą. Codziennie incognito przemierza przystanki, zapobiegając wszelkiemu złu: przemocy, dewastacji, rozwiązłości, nieumiarkowaniu w jedzeniu i piciu, a przede wszystkim handlowi w świątyni, czyli wieszaniu na wiatach dzikich reklam. Godzinami zachodzę w głowę, jak może wyglądać ten, a raczej ta oficer: bardziej eterycznie, jak Mata Hari - kobieta szpieg, czy też bardziej konkretnie, niczym Xena, wojownicza księżniczka. Sądząc po klienteli bydgoskich przystanków (patrz: zdjęcie poniżej), chyba lepsza byłaby Xena. I ja bym taką wolał do swych marzeń.

Przystanek w Myślęcinku, styczniowy poranek
Przystanek w Myślęcinku, styczniowy poranek
Dariusz Bloch


Przystanek na pętli w Myślęcinku, na którym ktoś ćwiczy oko pod czujnym okiem oficer przystankowej, wydaje się hotelem „Bristol” w porównaniu z dawną świniarnią na Solnej, w której zapuścił korzenie beznogi pan Marek, pseudonim Kicha. Przed Bożym Narodzeniem opisaliśmy jego dumny upór i stałe pragnienie, przeszkadzające w przeprowadzce do schroniska dla bezdomnych. Artykułem tym wyrządziliśmy mu chyba niedźwiedzią przysługę. Tydzień temu wieczorem świniarnia przy Solnej zajaśniała niczym pałac. Nie od światła żyrandoli jednak, tylko wolnego ognia. Spaliły się dach i południowa część rudery. „Kicha” i jego współlokator byli na miejscu, lecz, na ich szczęście, w przeciwnym kącie świniarni. Miejscowi podejrzewają, że pożar to sprawka „gówniarzerii” z sąsiedztwa. Dzielni strażacy wyjęli beznogiego „Kichę” z pogorzeliska i posadzili na gołej ziemi przed świniarnią. Potem zainteresowali się nim ratownicy medyczni. Zapytali ocaleńca, czy się dobrze czuje, a gdy ten przytaknął, zamknęli się w karetce. Wreszcie zjechała straż miejska i ta wreszcie zabrała pana Marka z klepiska do wytrzeźwienia. „Kichę” ta akcja w stylu przedmieść Paryża nie wystraszyła ani trochę. Już w niedzielę był na noc w swym „domu”. Kichać na to?

W niewiele lepszej sytuacji materialnej niż „Kicha” i śpioch z pętli w Myślęcinku byłby pewnie bydgoski radny Bogdan Dzakanowski. W najnowszym oświadczeniu majątkowym szczerze wyznał, że w jedenastu miesiącach 2014 roku... nie miał żadnych dochodów. Zaintrygowała nas nieznośna lekkość bytu 50-letniego aktywisty Bydgoskiej Bramy Porozumienia. Maglowany przez reporterkę „Expressu” Bogdan Dzakanowski zdradził, że „jest wolnym strzelcem” i „żyje z pieniędzy żony”. Wolny strzelec na garnuszku żony? Nietypowe poczucie wolności ma pan radny.

Na przeciwnym biegunie materialnego powodzenia znajduje się Anna Lewandowska, dyrektorka bydgoskiego Szpitala Miejskiego. Prokuratura Bydgoszcz-Południe sprawdza doniesienie dotyczące zbyt wysokich zarobków pani dyrektor, pobranych w latach 2012 i 2014. Autor donosu utrzymuje, że Anna Lewandowska zarobiła o 50 tysięcy złotych więcej niż pozwala tak zwana ustawa kominowa. A oto pełna odpowiedź pani dyrektor na nasze pytania w tej materii: „W odpowiedzi na pytania z dnia 7 stycznia 2015 r. informuję, że ich faktycznymi adresatami są Urząd Miasta w Bydgoszczy, Rada Miasta w Bydgoszczy oraz Prezydent Miasta Bydgoszczy Pan Rafał Bruski. W przedmiocie okoliczności wskazywanych w przesłanych pytaniach oświadczam, że nie otrzymałam żadnego polecenia od organu założycielskiego bądź prokuratury, które zobowiązywałoby mnie do składania wyjaśnień w ww. sprawach”.
Mucha nie siada. Tak elokwentny szef wart jest każdych pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!