Na razie nie wydano żadnej decyzji o zamknięciu budynków socjalnych. Ale wiadomo, że z kilku lokatorzy będą się musieli wyprowadzić.
<!** Image 2 align=right alt="Image 117308" sub="W Chełmży hotel zaadaptowano na budynek socjalny bez zmiany sposobu użytkowania / Fot. Jacek Smarz">Kontrola przeprowadzona została zarówno przez straż, jak i nadzór budowlany w obiektach socjalnych w województwie kujawsko-pomorskim pod kątem ochrony przeciwpożarowej.
Dziewięć socjali do zamknięcia?
Jak powiedział brygadier Ryszard Czaplewski, naczelnik Wydziału Kontrolnego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, sprawdzono w tym czasie 152 obiekty, w tym 117 budynków socjalnych. Nie wydano ani jednej decyzji zamknięcia obiektu, niemniej aż w dziewięciu przypadkach podjęte zostały działania zmierzające do wyłączenia tych budynków z użytkowania. Chodzi tu o obiekty noclegowe w Tucholi, Kowalewie Pomorskim, Brodnicy, Wąbrzeźnie i Nowem, Schronisko im. Brata Alberta w Grudziądzu, budynki socjalne w Chełmży oraz Jurcewie i Gączu w powiecie żnińskim.
Dalszych 30 skontrolowanych obiektów, jak określono, „budzi wątpliwości”.
<!** reklama>Grzechy zarządców
Głównymi grzechami właścicieli bądź zarządców wymienionych wyżej obiektów są nieodporne w wystarczającym stopniu na ogień elementy konstrukcji domów, łatwo palne obudowy dróg ewakuacyjnych i zastawione materiałami palnymi korytarze.
Jaka jest skala tego problemu? Zastrzeżenia kontrolerzy ze straży mieli do 48 obiektów, czyli praktycznie trzeciej części sprawdzonych budynków. Uwagi „znaczące” dotyczą 6 procent domów, a „elementy zagrożenia życia” wykryto w co dziewiątym kontrolowanym obiekcie.
Sprawdzenie, jak zapowiedziano, obejmie wszystkie istniejące na terenie Kujaw i Pomorza: 173 budynki socjalne (za takie uznaje się te, w których ponad połowa mieszkań ma charakter socjalny), 539 budynków z mieszkaniami socjalnymi, 49 domów pomocy społecznej, 44 domy dziecka i 30 noclegowni i schronisk.
- Sprawdziliśmy w pierwszym rzucie budynki, w których zaniedbań można było się spodziewać - powiedział brygadier Czaplewski. - W kolejnych sytuacja powinna być dużo lepsza.
- Nie kontrolowaliśmy stanu technicznego, tylko to, w jaki sposób właściciele i zarządcy wypełniają swoje obowiązki w zakresie takiego utrzymania obiektu, by był bezpieczny dla mieszkańców - stwierdził wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego, Stefan Markowski.
Duży problem w Chełmży
Kontrola nadzoru budowlanego wykryła, że w Chełmży miejscowy hotel zaadaptowano na budynek socjalny bez zmiany sposobu użytkowania obiektu. Zachowane zostały tym samym znacznie wyższe wymogi ochrony przeciwpożarowej, których obiekt nie spełnia. Gdyby w porę zadbano o jego przekwalifikowanie, nie byłoby teraz problemu. A tak jest i to całkiem poważny, mianowicie orzeczono zakaz jego użytkowania do czasu zmiany kwalifikacji.
Mniejszy problem dotyczy podobnego obiektu w Toruniu. Tam prawdopodobnie wydana zostanie decyzja naprawcza w kierunku zmiany sposobu użytkowania obiektu, niemniej mieszkańców mają dotknąć restrykcje w postaci wyłączenia prądu, bowiem po zainstalowaniu w pokojach kuchenek elektrycznych istnieje zagrożenie pożarem w wyniku możliwości przegrzania się instalacji w budynku.
Warto wiedzieć
- Budynki socjalne, jeśli chodzi o ochronę przeciwpożarową, są traktowane tak jak budynki mieszkalne.
- Dopuszczalne są w nich np. schody drewniane, jeśli drzwi klatki schodowej mają odpowiednią klasę odporności na ogień.
- W budynkach mieszkalnych nie są wymagane hydranty wewnętrzne, gaśnice i instalacje sygnalizujące pożar.
- Po zaadaptowaniu obiektu na przykład na hotel czy schronisko wymagania znacząco rosną.