Mieszkańcy Lisiego Ogona boją się, że przy ich domach zaczną jeździć tiry. Gmina: Droga będzie bezpieczniejsza

- Niestety nie mamy szans z naszą gminą, projektantem i kilkoma radnymi w Lisim Ogonie - mówi mieszkanka miejscowości. -Okazało się, że podpisano już podpisał wszystkie dokumenty na rozpoczęcie inwestycji. Co gorsza, podobno gmina nie musi mieć zgody mieszkańców, bo inwestycję podzielono na odcinki, co rzekomo wyklucza konieczność konsultacji.

Chodzi o plany przebudowy trasy w ciągu drogi powiatowej łączącej trzy sołectwa: Lisi Ogon, Łochowo i Łochowice. Niektórzy mieszkańcy nie są zadowoleni z tej inwestycji, bo boją się, iż pod ich domami zaczną przejeżdżać duże samochody ciężarowe. w Lisim Ogonie po obu stronach projektowanej trasy znajdują się tereny firmy Raben i - niedawno wybudowanego magazynu - firmy Pannatoni. Docelowo mają powstać kolejne dwa magazyny.

- Już zatem wiemy, dlaczego podzielono inwestycje. Może zamiar był taki, by nie były konieczne właśnie te zezwolenia mieszkańców na jej realizację - podejrzewa inny mieszkaniec Lisiego Ogona.

Właściciele okolicznych domów pytają też, dlaczego gmina przejęła część drogi powiatowej, skoro to właśnie projektanci na szczeblu powiatu bydgoskiego zajmują się projektowaniem zmodernizowanej trasy.

- Jestem przerażona, bo pod moim domem często bywają dzikie zwierzęta, przychodzą nawet łosie. Niedaleko swoje miejsce bytowania mają borsuki. Nieopodal stąd jest też obszar chroniony Natura 2000 - mówi jedna z Czytelniczek. - Miałam nadzieję, że te tereny pozostaną taką piękną ostoją przyrody, ale teraz chyba muszę te nadzieje porzucić. Tu się naprawdę dobrze mieszka.

10 maja odbyło się spotkanie z mieszkańcami, a ubiegłym tygodniu z kolei miało miejsce spotkanie komisji gospodarki w Urzędzie Gminy Białe Błota i kolejne zebranie z mieszkańcami, tym razem w szkole w Łochowicach.

Jak do obaw i uwag mieszkańców odnosi się urząd gminy? Z pytaniami zwróciliśmy się do Dariusza Fundatora, wójta Białych Błot. Wypowiedzi wysłaliśmy do autoryzacji w czwartek. Przed weekendem nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

- Mówimy o kompleksowej modernizacji drogi powiatowej, która łączy nasze trzy sołectwa Lisi Ogon, Łochowo i Łochowice w śladzie drogi powiatowej obecnie istniejącej - mówi Dariusz Fundator, wójt gminy Białe Błota. - Chodzi o to, by droga spełniała wymagania bezpieczeństwa kierowców, ale i pieszych oraz rowerzystów. Obecnie dla żadnych użytkowników drogi nie jest ona doskonała. Nie spełnia tych kryteriów, które powinna spełniać.

- Trwa dyskusja, jak to ma być wykonane - dodaje wójt. - Czy skrzyżowanie ma być w formie ronda, czy tradycyjne. Jesteśmy na etapie omawiania rozwiązań koncepcyjnych. Mieliśmy spotkanie komisji gospodarki i bezpieczeństwa, byli przedstawiciele powiatu, projektanci. Mówili, jak w całości ta modernizowana droga będzie wyglądała - gdzie i jakie skrzyżowania, gdzie przejścia dla pieszych, gdzie i jak doświetlone, czy będą wyniesione, by spowolnić ruch.

Na pytanie, jak doszło do tego, że gmina przejęła w administrowanie część trasy, która ma zostać zmodernizowana, Dariusz Fundator odpowiada: - Na części tej drogi obecnie sprawuje zarząd gmina Białe Błota, na odcinku ulicy Potulickiej, czyli od węzła drogi ekspresowej do ulicy Wyczynowej.

- Decyzje zapadły i one są w trakcie realizacji, więc trudno oczekiwać, że że któryś z organów zaprzestanie działania. Wsłuchujemy się w głosy mieszkańców. Na ostatnim spotkaniu wnosili uwagi, co do dodatkowego zjazdu, dodatkowego poszerzenia przejścia. Projektant to uwzględnia - dodaje wójt.

Gmina twierdzi także, że mieszkańcy są na bieżąco informowali o postępach w pracach koncepcyjnych. Co z konsultacjami?

- Nie mogę się odnieść do tej kwestii, bo konsultacje wykonuje się w różnym momencie. Tu opinia społeczna będzie konieczna na etapie wydawania decyzji środowiskowej. Mieszkańcy są informowali o szczegółach inwestycji, odbywają się spotkania - pada odpowiedź.

Wójt pytany o celowość podziału trasy na odcinki, mówi: - Żadnych celowych działań o takim charakterze nie było. Faktycznie, na odcinku ulicy Potulickiej liczącym niecałe 900 m powiat zaproponował przejęcie w zarządzanie tego tego odcinka gminie Białe Błota, głównie dlatego, by sprawnie przeprowadzić ten cały proces projektowy. Był wynik nacisków mieszkańców, którzy od wielu, wielu lat, tak, niektórzy nawet mówią, że od 30 lat, nie mogli się doczekać się chodnika, zatoczki autobusowej. Nie mogą doczekać się przejścia dla pieszych.

- Po północnej stronie powstanie dwumetrowy chodnik. Po południowej stronie będzie ścieżka pieszo-rowerowa szerokości trzech metrów. Powstaną wyprofilowane skrzyżowania. No i oczywiście powstanie duże rondo przy ulicy Wiejskiej ze strefy logistyki magazynowej zarówno po stronie Rabena, jak i po stronie Pannatoni - dodaje Fundator.

Mieszkańcy również obawiają się, że zamiar przebudowy mostu nad Kanałem Noteckim tak, by zwiększyć jego nośność z 15 do 50 ton, może mieć związek z umożliwieniem ruchu tranzytowego drogą mającą obecnie status powiatowej.

- Strona powiatowa podkreśla, że chce zrobić przeprawę z takim obciążeniem, bo na takie przeprawy można zabiegać o pieniądze z budżetu krajowego - mówi wójt. - Trudno zgodzić się z głosami mieszkańców, że to ma spowodować ruch tranzytowy w kierunku Nakła. Przecież 200 m od miejsca prowadzonej działalności jest trasa ekspresowa, która w zasadzie rozprowadza kierunki transportu zarówno w kierunku na zachód czy na północ.