Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto przegrało miliony

Grażyna Ostropolska
Zakończył się długi i bolesny w skutkach proces miasta z wykonawcą hali widowiskowo-sportowej „Łuczniczka”. Ratusz musi zapłacić bydgoskiej spółce Interbud ponad 4 mln zł za dodatkowe prace przy tym obiekcie.

Zakończył się długi i bolesny w skutkach proces miasta z wykonawcą hali widowiskowo-sportowej „Łuczniczka”. Ratusz musi zapłacić bydgoskiej spółce Interbud ponad 4 mln zł za dodatkowe prace przy tym obiekcie.

Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Proces toczył się od 2004 roku, a szala Temidy przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Pozytywny dla Interbudu wyrok z 2008 r. mógł poważniej nadwerężyć miejską kasę. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy nakazał wówczas, by miasto Bydgoszcz zapłaciło budowlanej firmie 7.778,458 zł wraz z odsetkami. Ratuszowi prawnicy wyciągnęli jednak asy z rękawa i wygrali apelację. Sprawa powróciła na bydgoską wokandę. Znów powoływano biegłych i weryfikowano dokumenty

22 kwietnia ub.r. sąd oddalił w całości powództwo Interbudu i ratusz otrąbił sukces. Przedwcześnie, bo 27 kwietnia br. do prezydenta Bruskiego dotarła smutna nowina. Okazało się, że Sąd Apelacyjny w Gdańsku, do którego odwołał się przeciwnik, powołał na świadków byłych wiceprezydentów Bydgoszczy (za kadencji Romana Jasiakiewicza): Bronisława Baranowskiego i Elżbietę Krzyżanowską, a ich zeznania zadziałały na korzyść Interbudu, który... wygrał proces.

<!** reklama>Udało nam się dotrzeć do zeznań, które tak wzburzyły prezydenta Bydgoszczy, że zdecydował się powiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez jednego ze świadków. Ustaliliśmy, że dotyczy to Bronisława Baranowskiego. Miał on podobno skłamać w sądzie na okoliczność rozliczeń miasta z Interbudem. Ratuszowi prawnicy powoływali się na umowę z wykonawcą, który zobowiązał się wykonać halę pod klucz za zryczałtowaną cenę 33.823,000 mln zł. Twierdzili, że - w myśl obowiązującej ustawy o zamówieniach publicznych - tej ceny nie można było zmienić. Przekazali też sądowi protokół z ostatniego za kadencji R. Jasiakiewicza posiedzenia zarządu miasta, na którym ustalono, że koszt dodatkowych robót wykonanych przez Interbud bilansuje się z kosztem prac, których ten w uzgodnieniu z miastem zaniechał.

Tymczasem Bronisław Baranowski zeznał, że „zarząd miasta obiecał Interbudowi podwyższenie wynagrodzenia do 40 mln zł za całą inwestycję”, więc ma on prawo do zapłaty.

- Prokuratury się nie boję. Mówiłem prawdę i mogę powiedzieć więcej - odgraża się Bronisław Baranowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!