Pierwszego kwietnia kończy się okres ochronny dla osób z wyrokami eksmisyjnymi. Skala zjawiska jest coraz większa. Sprawę - głównie komornikom i miastu - komplikuje fakt, że od kilku lat nie ma już eksmisji na bruk. Po zapadnięciu wyroku z prawem do lokalu socjalnego, takie mieszkanie musi zapewnić gmina. Jeśli prawa do lokalu sąd nie orzeknie, eksmitowanym trzeba zapewnić lokal tymczasowy albo miejsce w noclegowni.
[break]
Bez ograniczeń
- Aktualnie 800 rodzin ma wyrok eksmisyjny z prawem do lokalu socjalnego - mówi Magdalena Marszałek, rzecznik Administracji Domów Miejskich. - Względem tych rodzin nie ma żadnych ograniczeń, związanych z terminami, gdyż eksmisja realizowana jest do wskazanego mieszkania socjalnego - stąd odbywają się one na bieżąco przez cały rok.
Wobec 168 rodzin zapadł wyrok eksmisyjny bez prawa do lokalu socjalnego. Te sprawy trafiają do komornika.
Wyroki eksmisyjne najczęściej dotyczą osób, które nie płacą czynszów. Dwa miesiące zaległości w ADM już powoduje wysłanie wezwania. Kłopoty z niepłacącymi lokatorami mają także spółdzielnie mieszkaniowe - niektóre z nich miały w ubiegłym roku po kilkanaście skierowanych spraw do sądu. Wiele z nich jeszcze się toczy, pojawiają się też nowe.
Magdalena Marszałek mówi: - Mamy około 7 tysięcy dłużników, których zadłużenie średnio waha się od 50 zł do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zdarza się, że mamy rekordzistów, winnych przeszło 100 tysięcy złotych.
Kropla w morzu
W miejskim zasobie jest teraz około 1060 lokali socjalnych. Ratusz informował niedawno, że zakończył prace projektowe nad przebudową dawnego hotelu przy ul. Techników 2. Największe skupiska takich mieszkań są na ul. Przemysłowej, Odrzańskiej, Szpitalnej, Stolarskiej i Łukasiewicza. To jednak kropla w morzu potrzeb. Dlatego miasto przekwalifikowuje opuszczone mieszkania w starych kamienicach na „socjale”. Najszybciej dostają je samotni i maksymalnie 3-osobowe rodziny.
Ratusz w sądzie
Coraz większym kłopotem dla miasta są odszkodowania za brak przyznania lokalu socjalnego. Ratusz jest pozywany przez właścicieli prywatnych kamienic i spółdzielnie mieszkaniowe, którzy - przy braku decyzji o przyznaniu „socjalu” - nie mogą eksmitować kłopotliwych lokatorów.
- Miasto musi płacić właścicielom nieruchomości, w których mieszkają osoby zobowiązane prawomocnym wyrokiem sądu do opróżnienia i wydania lokalu, a którym sąd przyznał uprawnienie do otrzymania od gminy lokalu socjalnego - podkreśla Anna Strzelczyk-Frydrych z zespołu prasowego Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Kwoty odszkodowań są coraz większe. W 2012 roku ratusz wypłacił ponad pół miliona złotych! W ubiegłym roku było to już 703 tysięcy złotych