Wezwanie do pożaru kamienicy przy ulicy Pomorskiej 88g strażacy odebrali o godz. 1.51 w nocy z 12 na 13 grudnia 2024 roku. Po przybyciu na miejsce okazało się, że palą się komórki lokatorskie. W budynku było 9 lokali, w których mieszkało 15 osób. Lokatorom natychmiast miasto zaproponowało doraźne miejsca noclegowe. Ci w większości odmówili i zamieszkali u rodzin, bądź znajomych, licząc, że wrócą szybko do budynku.
Wiadomo już jednak, że tak się nie stanie bowiem kamienica nie nadaje się do zamieszkania.
- Zgodnie z decyzją Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z 13 grudnia br., budynek przy ul. Pomorskiej 88G, z uwagi na uszkodzenia wynikające z działania ognia i przeprowadzonej akcji gaśniczej, musi zostać wyłączony z użytkowania. Ze względu na zniszczenia najprawdopodobniej nie będzie remontowany - poinformowała nas Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa prezydenta Bydgoszczy.
Dodała, że osobom uprawnionym natychmiast po otrzymaniu decyzji PINB zaproponowane zostały lokale zamienne. Jak zapewnia to mieszkania po remoncie, w bloku z centralnym ogrzewaniem o wyższym standardzie od tych, które pogorzelcy zajmowali dotychczas.
Jak się okazuje większość poszkodowanych osób przyjęło propozycję miasta.
- W budynku przy ul. Pomorskiej 88g, zamieszkiwało pięć rodzin w ramach umowy najmu oraz cztery z wyrokiem eksmisyjnym uprawniającym do lokalu socjalnego. Z pięciu najemców posiadających prawo do lokalu zamiennego czterech podpisało umowy najmu na mieszkania w innej lokalizacji. Ostatnia rodzina nie skorzystała z oferty z uwagi na wcześniejszy przydział lokalu w ramach zamiany. Aktualnie kończy remont nowego lokum. Z czterech rodzin posiadających uprawnienia do najmu socjalnego, jedna już odebrała ofertę i ją przyjęła. Z kolejną brak jest kontaktu - nie było jej w trakcie pożaru i do dzisiaj nie udało się ustalić miejsca pobytu. Z kolei względem dwóch pozostałych trwają niezbędne formalności do wskazania ofert - informuje Magdalena Marszałek, rzeczniczka prasowa Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy.
