Administracja Domów Miejskich postanowiła uregulować stan prawny pomieszczeń w kamienicy przy ulicy Chmurnej i... zabrać niektórym lokatorom użytkowane przez nich pokoje.
<!** Image 2 align=right alt="Image 147078" sub="Pani Krystyna to pomieszczenie użytkuje od 45 lat. Musi je oddać, bo ADM porządkuje udziały w budynku. Będzie mogła je zatrzymać, jeśli... je kupi Fot. Dariusz Bloch">Do redakcji „Expressu” zgłosił się jeden z mieszkańców domu przy ulicy Chmurnej.
- Niektórzy bez uprzedzenia otrzymali dziwne pisma z Administracji Domów Miejskich. Wynikało z nich, że mają opuścić zajmowane pokoje. Niestety, administracja nie uzasadniła swojej decyzji - denerwuje się nasz Czytelnik. - Pani, której pomagam, ma dodatkowy pokój. Znajduje się on po drugiej stronie korytarza. Korzysta z niego od 45 lat i przez cały czas płaci regularnie czynsz. Teraz ktoś chce jej to zabrać. To nieludzkie!
Nasz Czytelnik uważa, że takie traktowanie starszych osób jest niedopuszczalne.
- Oni traktują te pomieszczenia jak swoją własność. Trzymają tam swoje rzeczy. Przyzwyczaili się. Jak można im nagle to zabierać? Kto zresztą kupi goły pokój? Czy takie postępowanie jest zgodne z prawem? - zastanawia się nasz rozmówca i dodaje, że zapewne sami najemcy będą musieli nabyć te pokoje.
- Słyszałam, że będę musiała zapłacić 30 tysięcy złotych za ten malutki pokoik - twierdzi pani Krystyna, jedna z tych osób, które będą musiały opróżnić wynajmowany od miasta pokój.
<!** reklama>W Administracji Domów Miejskich dowiedzieliśmy się, że wycen pomieszczeń w tym domu jeszcze nie przeprowadzono.
- Pozostali lokatorzy ubiegają się o wykup swoich lokali za 2 procent ich wartości - wyjaśnia Magdalena Marszałek, rzeczniczka prasowa ADM. - Warunkiem uzyskania maksymalnej bonifikaty, zgodnie z uchwałą Rady Miasta, jest złożenie wniosku przez wszystkich najemców. Dodatkowy pokój, w myśl zapisów notarialnych, należy do gminy. Aby umożliwić wykup lokali wszystkim pozostałym najemcom, konieczne jest uporządkowanie udziałów w budynku.
Magdalena Marszałek twierdzi, że właśnie po to, by uporządkować kwestie własnościowe, administracja wypowiedziała umowy na użytkowanie pomieszczeń. - Pokój zajmowany przez panią Krystynę może zostać włączony do mieszkania, które pozostaje w jego bezpośrednim sąsiedztwie - wyjaśnia Magdalena Marszałek. - Oczywiście, jeżeli najemcy wyrażą taką wolę. Pokój ten może być również sprzedany w drodze przetargu. W takiej sytuacji pani Krystyna, jeśli będzie zainteresowana jego użytkowaniem, będzie miała szansę na jego wykup.
