Najmniej winna jest uczelnia, która przejęła obiekt licząc na to, że uda się jej uzyskać unijne pieniądze na modernizację (wartą ok. 50 mln zł) pomieszczeń.
Collegium Medicum, raczej, europejskiej dotacji nie dostanie, bo... nie jest właścicielem całej nieruchomości. I na tym, prawdopodobnie, rozbiją się marzenia.
PRZECZYTAJ:Mimo problemów lokalowych, stomatologia i tak powstanie w Bydgoszczy - zapewnia rzecznik UMK
Historia gmachu dawnej dyrekcji kolei nie jest jedyna. Zgodnie z zasadą zaniechania, zniszczono więcej cennych obiektów, w tym: Teatr Kameralny, pałacyk przy ul. Gdańskiej - dawną siedzibę Muzeum Okręgowego Leona Wyczółkowskiego.
Na Wyspie Młyńskiej nadal straszą Młyny Rothera. Z jednej strony miasto chce mieć oryginalną tożsamość, z drugiej pozwala na to, by obiekty, które mogą ją współtworzyć rozpadły się w proch i pył. Ot, taka mała „schiza”.
