To tym dwojgu uczniom ze szczególną uwagą towarzyszymy na tegorocznym egzaminie dojrzałości. Oboje zdają maturę w Formule 2023.
Największy stres był przed ustnym egzaminem z języka angielskiego
Patrycja Białkowska przystąpiła do kolejnych dwóch egzaminów, w tym do rozszerzenia z matematyki.
- To był zdecydowanie trudniejszy egzamin niż na podstawie. Na jego napisanie wykorzystałam cały czas, czyli 180 minut - mówi maturzystka. - W arkuszu pojawiło się 13 zadań. Nie rozwiązałam dwóch. Po prostu zabrakło mi czasu.
Jak przyznała nam maturzystka, niektóre zadania były bardzo proste np. z ciągów arytmetycznych i geometrycznych, czy logarytmów, ale też pojawiły się takie, które wymagały więcej pracy.
- Jedno z zadań, które moim zdaniem mogło sprawić trudność, to było zadanie z trójkątem - mówi Patrycja. - W poleceniu podano tylko, że nie jest to trójkąt równoramienny i jeden z kątów jest dwa razy większy od drugiego. Należało udowodnić zależności między długościami boków trójkąta.
Nazajutrz (16 maja) Patrycja zdawała egzamin ustny z języka angielskiego.
- Stres przed wejściem na ten egzamin był u mnie taki, jak przed egzaminem na prawo jazdy, ale w sumie poszło mi dobrze. Zdałam! - mówi Patrycja. - Tym razem miałam więcej szczęścia i wylosowałam zestaw pytań łatwiejszy niż na ustnym języku polskim. Najpierw była rozmowa z komisją, która miała na celu sprawdzenie mojego bogactwa językowego. W zestawie otrzymałam 3 pytania. Musiałam np. przekonać przyjaciół do zaangażowania się w zajęcia sportowe, omówić obrazek przedstawiający dziewczynę stojącą przy blacie kuchennym, w jednej ręce trzymała telefon komórkowy, w drugiej banana. Trzecie zadanie dotyczyło 3 obrazów. Należało wybrać jeden z nich i uzasadnić ten wybór.
Egzaminy z geografii i chemii to nie był spacerek
Kolejne dwa egzaminy za sobą ma również Arkadiusz Drozd z IV LO. W czwartek (16 maja) zdawał rozszerzenie z chemii, a w piątek (17 maja) z geografii. Oba egzaminy trwały trzy godziny zegarowe.
- Chemię wybrałem na rozszerzeniu trochę hobbystycznie, ale to nie był łatwy egzamin - mówi Arek. - Wykorzystałem na pisanie tego egzaminu prawie cały czas, a i tak nie udało mi się rozwiązać chyba czterech zadań obliczeniowych. Dwa w ogóle sobie odpuściłem. Pojawiło się prawie wszystko np. reakcje chemiczne z chemii organicznej i nieorganicznej, budowa atomu, działania na stężeniach, iloczyn rozpuszczalności. Nawet trudno mi oszacować, jaki wynik uzyskam. Najbardziej jestem dumny z tego, że rozwiązałem wieloetapowe zadanie otwarte, wysoko punktowane, bo za 4 pkt.
Egzamin z rozszerzenia z geografii także okazał się wyzwaniem.
- Był jeszcze trudniejszy niż egzamin z chemii - mówi Arek. - Niektóre pytania dotyczyły sytuacji gospodarczej i politycznej na świecie. Na chemii można było pójść na logikę, tu trzeba było mieć wiedzę. Poza tym w dwóch zadaniach musiałem się mocno wczytać w polecenia, bo początkowo ich nie zrozumiałem. Tak było chociażby w zadaniu dotyczącym warunków pozaprzyrodniczych, które wpływają na gospodarkę rolną Arabii Saudyjskiej. Dałem jednak z siebie wszystko, rozwiązałem wszystkie zadania i liczę na wynik powyżej 80 proc.
Teraz "naszym" maturzystom zostało już tylko po jednym egzaminie. Arek 21 maja (wtorek) zdaje ustny język niemiecki, a Patrycja 23 maja (czwartek) - rozszerzenie z fizyki.
Ogłoszenie wyników egzaminu maturalnego nastąpi 9 lipca.
