Michał Krzemkowski, radny województwa pytał marszałka o przewozy regionalne: - Jeśli w 2021 roku będzie tyle samo pieniędzy na przewozy kolejowe, ile w tym - więcej się nie planuje - połączenia pozostaną wciąż okrojone. Bo to mniej pieniędzy o 10 procent, a o 30 procent zmniejszyły się z tego powodu w 2020 roku kursy w porównaniu do 2019. Idea spółki jest spóźniona o kilka lat. Jaką mamy pewność, że usługi nowego przedsiębiorstwa będą tańsze? Jakości nie poprawi się tylko powołując nowy twór. Mówimy, inne województwa mają takie spółki, ale one powołały je 10-15 lat temu. Obawy dotyczą też informacji, że spółka miałaby być finansowana częściowo z powiatów, gdzie, naprawdę, nie ma tych pieniędzy.
Dodajmy, że pierwsza taka samorządowa firma, Koleje Mazowieckie - KM, powstała w 2004 roku.
Inni radni też mieli dużo uwag.
Wojciech Jaranowski, wiceprzewodniczący sejmiku komentował: - Słyszymy, że to może być na razie wirtualna spółka. Słyszymy, że musimy najpierw przyjrzeć się czy będzie miała rację bytu. To zbyt dużo niewiadomych. Jakie są jej cele? To nie straszak na obecnych przewoźników: Polregio i Arrivę, aby w kwietniowym przetargu zaproponowali niższe oferty? Żyją w niepewności, bo nie wiedzą czy inwestować w tabor, czy utrzymywać pracowników.
- Marszałek Piotr Całbecki: - W żadnym regionie, gdzie powstały takie przedsiębiorstwa, nie zrezygnowano z nich. W grudniu 2020 roku uzgodniliśmy, że będziemy płacić nie 13 zł, a 23 i 24 zł (stawka za tzw. pociągokilometr - red.), to niebotyczny wzrost. Możemy dać o 50 mln zł więcej na koleje? Możemy, ale wtedy zabierzemy na coś innego. Z "pustego nawet Salomon nie naleje". Nasz budżet nie jest zły, ale mówimy o perspektywie na 10 lat. Spółka, jeśli radni przegłosują projekt w sprawie jej utworzenia, będzie w organizacji. Czyli, przed nami jeszcze długa droga, ze względu na procedury, do jej powstania.
Na razie to spółka w organizacji
Dodał, że na razie to byłaby firma w organizacji, nie na postawie wpisu do rejestru, ale tworzenia biznesplanu, analizowania założeń finansowych, organizacyjnych.
- Dziś musimy wszystko policzyć. Jeśli nasz projekt okaże się nierentownym przedsięwzięciem, to przecież mamy przewoźników, którzy obsługują pasażerów w regionie. Pomysł na powołanie naszych przewozów to nie straszak dla nich, tylko chcemy sprawdzić, czy nie uda się taniej zorganizować transportu. Chcemy poznać realne koszty - dodał marszałek.
Ostatecznie większość radnych przegłosowała ten projekt. Sejmik przyjął uchwałę o woli utworzenia spółki celowej samorządu województwa Kujawsko-Pomorskie Samorządowe Przewozy Pasażerskie.
