Majówka za miastem

Już po raz czwarty w Restauracji Ostromeckiej zorganizowano biesiadę kulinarną. Po wieczorze myśliwskim, rybnym i wielkanocnym przyszedł czas na majówkę w plenerze. Po przekąszeniu wspaniałości ze spiżarni Piotra Lenarta goście udali się spacerem na polanę, położoną nieopodal Wisły. 

<!** Image 2 align=none alt="Image 189356" >

Pogoda dopisała, humory również, nie wspomnę o doskonałościach kulinarnych. Muszę przyznać, że taka majówka, zorganizowana perfekcyjnie przez załogę restauracji w plenerze, to na naszym rynku nowość. Już niebawem w tym samym miejscu w połowie lipca odbędzie się wielka inscenizacja przeprawy napoleońskiej przez Wisłę. Trzeba przyznać, że przeprawiał się cesarz w wyjątkowo ładnych okolicznościach przyrody. <!** reklama>

Niewątpliwym hitem turystycznym okazało się połączenie lotnicze naszego miasta z Barceloną. Po zakupie biletu lotniczego, niejednokrotnie tańszego niż do Warszawy, i znalezieniu fajnego hotelu przez Internet można zwiedzać w weekend jedno z najbardziej atrakcyjnych miast na świecie. Z tej formy spędzenia wolnego czasu korzysta coraz więcej mieszkańców Bydgoszczy. Wychodzi taniej niż w niejednym mieście w naszym kraju, a i atrakcji jakby więcej.

Krzysztof Wolsztyński już po raz trzeci zaprasza na koncert organizowany przez fundację „Serca Bicie”, a konkretnie na autorskie wykonanie utworów Andrzeja Zauchy. W tym roku na scenie Opery Nova w najbliższy wtorek wystąpią między innymi: Katarzyna Groniec, Magdalena Kumorek, Kasia Dąbrowska, Piotr Polk i Jacek Bończyk. Cały spektakl zostanie połączony słowno-muzycznie przez Artura Andrusa. Do tego zobaczymy młodych wykonawców, którzy stawiają pierwsze kroki na muzycznej scenie. Wszystko to sprawia, że warto się we wtorek wybrać do opery.

Do ważkiego porozumienia doszło ostatnio w gabinecie prezydenta Rafała Bruskiego. Zakopano w nim topór wojenny zwaśnionych stron. Krótko mówiąc, doszło do ugody między urzędującym prezydentem a radną Barbarą Kozber. Rozprawa tocząca się przed sądem znalazła więc swój towarzyski koniec. Wychodząc z założenia, że lepiej mieć przyjaciół niż wrogów, znowu można usłyszeć, jak pan prezydent zwraca się po imieniu do pani Basi i odwrotnie. Wszak kiedyś byli już po imieniu, a ostatnio jakby nie...

Zobacz galerię: Majówka za miastem