https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mają czas na pracę i dla rodziny

Barbara Winowiecka
Chociaż na co dzień podejmują znaczące decyzje dla mieszkańców regionu - w domu zapominają o pracy i starają się żyć tak, jak przeciętne kobiety.

<!** Image 2 align=right alt="Image 98494" sub="Panie: Marzenna Rzymek, Barbara Studzińska i Zofia Topolińska potwierdzają, że chociaż żyją intensywnie, bez problemu potrafią połączyć obowiązki zawodowe z domowymi / Fot. Marek Wojciekiewicz">Chociaż na co dzień podejmują znaczące decyzje dla mieszkańców regionu - w domu zapominają o pracy i starają się żyć tak, jak przeciętne kobiety.

Łączą obowiązki zawodowe z domowymi i rodzinnymi. Jak mówią - radzą sobie z tym bez większego problemu.

- Dla mnie jest to naturalne. Moja praca w żaden sposób nie koliduje z życiem prywatnym - zapewnia Barbara Studzińska, wicestarosta powiatu świeckiego. - Oczywiście, nieraz zdarzają się stresujące sytuacje. W domu mogę je jednak odreagować. Najczęściej poprzez sprzątanie oraz pracę w ogródku. Gotowaniem natomiast zajmuje się mój mąż. Wychodzi mu to całkiem dobrze.

Jeśli chodzi o grafik wicestarosty, to przeważnie rozpoczyna dzień o 6.30. W pracy przeważnie ma wszystko zaplanowane. Ustala z pracownikami zadania, które musi pilnie wykonać i zapisuje je w kalendarzu. - W domu natomiast sama widzę, jakie czynności trzeba wykonać natychmiast, a jakie można odłożyć. Odpada mi również kwestia wychowywania dzieci. Mój syn jest dorosły i ma własną rodzinę - dodaje wicestarosta.

<!** Image 3 align=right alt="Image 98494" sub="Fot. Marek Wojciekiewicz">Dzień wypełniony obowiązkami ma również Zofia Topolińska, wójt gminy Lniano. Ona także potwierdza, że potrafi się tak zorganizować, by ze wszystkim zdążyć. Podobnie jak Barbara Studzińska, wstaje o godzinie 6.30. Godzinę później jest w pracy. Tam z reguły ma już wszystko zaplanowane. „Szefowanie” to bardzo odpowiedzialna rola, jednak po powrocie do domu - staje się zwykłą kobietą, która nie stroni od codziennych prac.

- I gotuję, i sprzątam - mówi Zofia Topolińska. - Staram się, aby członkowie rodziny mieli obiad, i aby w mieszkaniu był porządek. Myślę, że wychodzi mi to całkiem dobrze.

Zdecydowanie trudniej jest urzędnikom, którzy mają małe dzieci. - Potwierdzam, nie jest łatwo łączyć wszystkie obowiązki - mówi Marzenna Rzymek, skarbnik Urzędu Miejskiego w Świeciu. - Tym bardziej że mam dwójkę małych dzieci: 3-letnią córeczkę i 4,5-letniego synka. Moje życie jest bardzo intensywne. Jestem w ciągłym biegu. Poza tym, to nie jest tak, że kończę pracę o godzinie 15. Do domu przychodzę przeważnie o godzinie 17. Często też uczestniczę w posiedzeniach komisji i sesjach. Muszę sobie jednak jakoś radzić...

Wybrane dla Ciebie

W Bydgoszczy odbył się Zjazd Szkół i Placówek Sendlerowskich

W Bydgoszczy odbył się Zjazd Szkół i Placówek Sendlerowskich

Nie będzie procesu w sprawie morderstwa przy Babiej Wsi. Postępowanie umorzone

Nie będzie procesu w sprawie morderstwa przy Babiej Wsi. Postępowanie umorzone

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski