Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie drą koty, a co z kotami?

Redakcja
Katarzyna Bogucka
Katarzyna Bogucka Filip Kowalkowski
Z przerażeniem czytam tekst o starszej pani, miłośniczce zwierząt, która dokarmia dzikie koty. Tak się składa, że koty upodobały sobie działki, a to dlatego, że ludzie je oswajają, karmią, choćby tylko przez chwilę, a zwierzęta z przyzwyczajenia przychodzą w dotąd przyjazne sobie miejsce.

Pewna specjalistka od kotów kiedyś mi tłumaczyła, że dzikich zwierząt się nie dokarmia, ewentualnie w srogie zimy. Poza ekstremalnymi warunkami pogodowymi, wystawiając michy pełne karmy, robi się im krzywdę. Udomawia się je i w pewnym sensie rozleniwia, naraża na niebezpieczeństwo, zmusza do egzystencji w jednym miejscu, co nie jest zwyczajem kotów dzikich ani ich naturą.

Lepiej rozumiem koty, niż kogoś, kto niszczy budki i straszy panią z „Animals”. Co ten ktoś zrobi, gdy nerwy mu puszczą na dobre? Sięgnie po broń? Taka osoba jawi mi się jako ktoś dziki bardziej niż kot. Pewnie, że nie ze wszystkimi ludźmi idzie się dogadać, ale można znaleźć mediatora, zaprosić kogoś ze schroniska i wspólnie - spokojnie - zastanowić się, jak skierować uwagę kotków może na inne miejsce. Wyjść jest wiele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!