Ludzie dają, a oni nie chcą brać

100 złotych wręczył mogileńskim policjantom rowerzysta, którego przyłapano na jeździe po pijanemu. To kolejna próba przekupienia stróżów prawa w ostatnim czasie.

Wygląda na to, że mogileńscy funkcjonariusze są najbardziej narażeni na pokusy w regionie. W ciągu ostatnich kilku tygodni spotkali się już z drugą propozycją przyjęcia łapówki od delikwenta, który po wcześniejszym spożyciu alkoholu wsiadł na rower.

<!** reklama left>- Sto złotych wręczył policjantom z „patrolówki” 52-letni Kazimierz D. z Mogilna oczekując od nich, że odstąpią od kontroli i zapomną o kierowaniu przez niego po pijanemu rowerem. Mężczyznę zatrzymano kilka dni temu na ulicy Padniewskiej w Mogilnie około godziny 19 - informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie młodszy aspirant Tomasz Rybczyński.

Stówka w notesie

Jak wykazało badanie alkomatem, rowerzysta miał w wydychanym powietrzu 1,2 promila alkoholu. Podczas kontroli wsunął w notes jednego z funkcjonariuszy banknot stuzłotowy. Próba przekupienia stróżów prawa zakończyła się jednak niepowodzeniem, gdyż mężczyzna natychmiast po wręczeniu łapówki został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.

- Nazajutrz, kiedy wytrzeźwiał, postawiono mu zarzut popełnienia przestępstwa. Kilka godzin później prokurator zastosował wobec 52-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Mężczyźnie grozi kara od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności - mówi Tomasz Rybczyński.

Pijani cykliści

Parę tygodni temu podobną propozycję złożył funkcjonariuszom z Mogilna inny pijany cyklista. W zamian za odstąpienie od czynności zaproponował im wyroby i mięso z połowy ubitego świniaka. Podobnie, jak i teraz stróże prawa nie skorzystali z okazji, a mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem za usiłowanie przekupstwa. W gminie Mogilno pijani rowerzyści są od dłuższego czasu prawdziwą plagą. Każdego tygodnia policja zatrzymuje co najmniej kilku osobników, którzy po wypiciu alkoholu wsiadają na rower.