Spółdzielnia Mieszkaniowa „Chrobry” w Nakle łapie uciekające ciepło. Wymienia drzwi zewnętrzne i okna klatek schodowych, ociepla szczyty domów, dopłaca do wymiany okien.
<!** Image 2 align=right alt="Image 29828" >- Musimy to robić, bo ogrzewanie jest coraz droższe, a domy zbudowane przed 1996 rokiem zużywają go zbyt wiele - informuje wiceprezes spółdzielni Jerzy Samolik.
Nie tylko ściany
Ciepło ucieka wszędzie - ścianami, oknami, dachami, ginie w starych urządzeniach grzewczych. Od dziesięciu lat spółdzielnia stara się je zatrzymać.
- To jest inwestycja rozłożona na lata i realizowana etapami - dodaje prezes. - Zaczęliśmy ją od modernizacji węzłów cieplnych i budowy nowoczesnych kotłowni lokalnych oraz modernizacji instalacji grzewczej w budynkach. Równolegle wymienialiśmy drzwi zewnętrzne klatek schodowych oraz okna na nich. O kolejności remontów w budynkach decyduje ich wiek, stan techniczny oraz zagrzybienie wywołane przemarzaniem ścian.
<!** reklama left>Od kilku lat trwa też ocieplanie szczytów budynków. Na 59 spółdzielczych domów prace takie wykonano dotąd w 37. Obecnie ekipy remontowe pracują w Nakle na osiedlu Chrobrego i ul. Pocztowej, a wszystkie budynki doczekają się styropianowej izolacji na szczytach w przyszłym roku. Podobnie zaawansowane są roboty przy ocieplaniu stropodachów. Bilans poprawia też wymiana okien przez lokatorów.
Grosz do grosza
- Dopłacamy do tego z funduszu remontowego - mówi prezes. - O ile w 1998 roku było to niespełna 21 tysięcy złotych, to w ubiegłym już 250 tysięcy. - Zyski wynikające z przeprowadzonych już prac sumują się - uzupełnia Małgorzata Kalamon, kierowniczka działu technicznego spółdzielni. - Ocieplony stropodach zatrzymuje 10-15 procent uciekającego ciepła, a to oznacza dla lokatora oszczędność do 20 groszy za ogrzanie każdego metra mieszkania. Cieplejszy szczyt natomiast to kolejne 5-10 procent uratowanego ciepła i następne 10 groszy.
Po zakończeniu docieplania szczytów, rozpocznie się następny etap działań termoizolacyjnych - zatrzymywanie ciepła na ścianach frontowych (z oknami). O ile w latach 1996 i 97 docieplanie dofinansowało państwo, o tyle teraz jego koszty pokrywają spółdzielcy, między innymi, z pieniędzy z funduszu remontowego. Środki na ten cel są więc ograniczone, co sprawia, że jego realizacja rozłożona jest na wiele lat. O opłacalności takich działań świadczy jednak fakt, że od 1996 do 2005 roku zużycie ciepła w spółdzielni zmalało o 52 procent!
