https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze: - Mimo pandemii pracujemy bez wytchnienia. Sami na pomoc nie możemy liczyć

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni - wszyscy są teraz nadmiernie obciążeni pracą.
Lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni - wszyscy są teraz nadmiernie obciążeni pracą. Grzegorz Dembiński/ Zdjęcie ilustracyjne
- Pracujemy bez wytchnienia, ale jeśli zarazimy się koronawirusem w pracy, nie możemy liczyć na pomoc finansową szpitala – skarżą się lekarze zatrudnieni na kontaktach w toruńskiej lecznicy.

Do redakcji „Pomorskiej” trafił mail dotyczący sytuacji, w jakiej znaleźli się obecnie lekarze zatrudnieni na kontraktach. Takich osób jest w kraju bardzo dużo.

"Porzucono nas w potrzebie"

- Od dawna, żeby szpitale mogły wiązać koniec z końcem, zatrudniają nas na umowach kontraktowych – pisze do nas jeden z lekarzy. - Pracujemy na nich ponad 200 h (w tym miesiącu w szpitalu przepracuję dokładnie 272 h). Jesteśmy do dyspozycji pracodawców pomimo pandemii, jednak zostaliśmy porzuceni w potrzebie.

Koronawirus: aktualizowany raport z województwa kujawsko-pomorskiego

Autor listu podaje przykład szpitala wojewódzkiego w Toruniu. - Pracownicy na zatrudnieni na umowach o pracę są na zwolnieniach L-4 - my nie możemy. Prosiliśmy szpital o informację, jaką pomoc otrzymamy w razie, gdy zostaniemy zarażeni na stanowisku pracy? Czy otrzymamy wynagrodzenie za przymusową kwarantannę w miejscu pracy? Nie. Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni pracują na umowach kontraktowych, przez 270 h zajmują się chorymi, ale w sytuacji, gdy w szpitalu zachorują - szpital umywa ręce. Dlaczego nasi koledzy z umów o pracę są w domach, bezpieczni, wśród bliskich, a my pracujemy podwójnie, za nas i za nich, a w razie choroby zostaniemy pozostawieni sami sobie? - pyta lekarz.

Szpital: - Taka jest umowa

Niestety, wszystko wskazuje na to, że nie ma wyjścia z tej sytuacji. - Lekarzy, którzy zatrudnieni są na kontraktach, obowiązują takie same zasady inne osoby prowadzące własną działalność – mówi Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. - Lekarze ci również sami opłacają składki ZUS i od wysokości tych składek zależy bowiem, jaką kwotę otrzymają będąc na zwolnieniu lekarskim. Tak jak wszyscy pracownicy mogą się bowiem na to zwolnienie udać. Rozumiem rozgoryczenie tych osób, ale zgadzając się na podpisanie kontraktu, przyjęły one określone konsekwencje takiej umowy. Dotyczy to nie tylko naszego szpitala, ale lekarzy w całej Polsce.

Koronawirus. Zapytaj eksperta
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Jeśli nie wiecie na jakie kwoty opiwają te lekarskie kontrakty, to spieszę z uzupełnieniem tej wiedzy: to przeciętnie od 15 do 35tys zł miesięcznie.

Proszę zatem przestać pieprzyć o zusach-srusach.

A
AZ

A czy rząd nie dołoży im do ZUS? Czy oni nie sa zwolnieni przez 3miesiace z niepłacenia składek? Oczywiście jeśli ich dochód zmniejszy się o połowę?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski