https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Larum grają Polaczkowi

Jarosław Reszka
„Panie ministrze, larum grają, a pan dróg nie budujesz...” - tak zagaił wczoraj swoją sejmową perorę do ministra transportu Jerzego Polaczka jeden z posłów SLD. Dyskusja nad autostradą A1, przecinającą Polskę od gór aż do morza, jak łatwo było przewidzieć, rozpoczęła się od wysokiego Sienkiewicza, ale tak naprawdę chodziło o szczegóły.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/reszka_jaroslaw.jpg" >„Panie ministrze, larum grają, a pan dróg nie budujesz...” - tak zagaił wczoraj swoją sejmową perorę do ministra transportu Jerzego Polaczka jeden z posłów SLD. Dyskusja nad autostradą A1, przecinającą Polskę od gór aż do morza, jak łatwo było przewidzieć, rozpoczęła się od wysokiego Sienkiewicza, ale tak naprawdę chodziło o szczegóły. I zaraz do tych szczegółów doszło. Przez ekrany telewizorów przedefilował spory pododdział posłów, którzy na Wiejskiej rzadko odgrywają hetmanów. Większość z nich miała jeden cel przed oczami: wywalczyć coś dla swojego regionu w związku z planowanym przebiegiem A1. Podejrzewam, że gdyby mały rycerz Polaczek chciał te wszystkie życzenia uwzględnić w planach, to albo ślęcząc nad mapą, szybko przeniósłby się w obszary, w których obecnie wojuje pułkownik Wołodyjowski, albo wykreślił trasę przypominającą elektrokardiogram. Ponieważ nie podejrzewam ministra transportu o skłonności samobójcze, obawiam się, że wczorajszą debatę wspominać będziemy wyłącznie jako spektakl telewizyjnego Teatru dla Wyborcy. Tym bardziej, że przecież dzień wcześniej do posła Andrzeja Walkowiaka, który w interpelacji postanowił zawalczyć o przyciągnięcie A1 do Bydgoszczy, dotarła odpowiedź z oficjalnym stanowiskiem rządu.

<!** reklama right>Streścić ją można jednym zdaniem: żadnych zmian nie będzie. I nie sądzę, by odpowiedź rządu zmieniła się po tym, jak wczoraj poseł Markowski na sejmowym forum powtórzył racje posła Walkowiaka. Jako przedstawiciel egoistycznej mniejszości, która wolałaby jeździć do Torunia i Gdańska darmową ekspresówką zamiast płatną autostradą, mam nadzieję, że na czwartkowych monodramach w Sejmie Teatr dla Wyborcy zakończy działalność. Zamiast hetmańskich solówek, chętniej na Wiejskiej obejrzałbym chór posłów z regionu zgodnie wyśpiewujących hymn na cześć S-5 i zagrożonej S-10. Ton takiego hymnu wczoraj w Warszawie podała Teresa Piotrowska - w skali, jak sądzę, osiągalnej dla głosów wszystkich parlamentarzystów z naszego województwa. Dzięki dęciu w ekspresówki najbardziej uczulony na punkcie autostrady Toruń nic nie straci, a zyska dobre połączenie z Bydgoszczą. Tyle samo skorzysta Włocławek.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski