Kultura jest na wyciągnięcie ręki [Wywiad]

Praca w kulturze nie jest łatwym kawałkiem chleba, bo zawsze znajdą się tacy, którzy będą narzekać. Proszę powiedzieć, z czego jako dyrektor, jest Pan zadowolony?
Nie jest to pytanie łatwe. Na pewno jestem zadowolony z tego, że z naszych zajęć korzysta duża grupa dzieci i młodzieży. Dzięki współpracy z doświadczonymi instruktorami stworzyliśmy taką ofertę zajęć i warsztatów, która spotkała się zainteresowaniem i to ludzi w różnym wieku. Na zajęcia baletowe zapisało się tak wielu chętnych, że pojawiły się problemy lokalowe. Podobnie jest z warsztatami teatralnymi, które pomagają spełnić aktorskie marzenia. Jeśli chodzi o teatr, to można się u nas realizować począwszy od przedszkola. Widać, że ludzie mają taką potrzebę, aby zaistnieć na scenie. Do tego dochodzą zajęcia cyrkowe, skupiające dzieci wytrwałe, które nie boją się nowych wyzwań i systematycznej pracy. Ponadto jestem zadowolony z udanej akcji wakacyjnej, której zwieńczeniem była wycieczka do Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu.
Można się tu także uczyć śpiewu i gry na instrumentach?
Oczywiście. Spora grupa uczy się gry na instrumentach, a chór „Belcanto” będzie obchodził w tym roku swoje pięciolecie. Z tej okazji chcemy zorganizować mały jubileusz. Z powodzeniem działa też chór Klubu Seniora „Nawojka”. Śpiewanie jest dobre w każdym wieku, bo przynosi radość i pomaga zapomnieć o codziennych troskach.
Co jeszcze mogą znaleźć u was seniorzy?
Warsztaty rękodzielnicze, które prowadzi instruktor Joanna Kozłowska. Zajmuje się ona również „Plastyczną fabryką wyobraźni” dla dzieci. Widać, że jest zapotrzebowanie na różne formy takiej aktywności, które uwrażliwiają i rozwijają zdolności manualne. W starszym wieku jest to szczególnie ważne, bo pozwala zachować sprawność.
A Dyskusyjny Klub Filmowy „SE(A)NS”?
Na jego prowadzenie otrzymaliśmy dotację z Filmoteki Narodowej w wysokości 5 tys. zł. Jest on adresowany do ludzi, którzy lubią dobre, trochę ambitniejsze kino. Niewątpliwą atrakcją są organizowane w jego ramach spotkania z reżyserami i aktorami.
Co chciałby Pan zmienić?
Marzy mi się rewitalizacja kina, taka z prawdziwego zdarzenia i zakup cyfrowych projektorów. Wówczas moglibyśmy wyświetlać filmowe nowości, nawet w technologii 3D. Teraz jest to niemożliwe, aczkolwiek trudno odnaleźć w multikinie taki klimat, jaki jest u nas. Tu można poczuć prawdziwą magię kina, co warto docenić. Bardzo by się nam przydała mobilna scena, dzięki której moglibyśmy zarabiać na komercyjnej obsłudze imprez. Dysponujemy profesjonalnym nagłośnieniem i warto by było je w pełni wykorzystać.
Czego mieszkańcy Lipna mogą się jeszcze spodziewać do końca roku?
Przez cały czas systematycznie pracujemy, aby sprostać oczekiwaniom. Zapraszamy mieszkańców do dzielenia się z nami swoimi pomysłami. Jesteśmy otwarci na propozycje współpracy. Na grudzień zaplanowaliśmy ogólnopolski konkurs piosenek, utrzymanych w klimacie zimowo - świątecznym. Poza tym chcielibyśmy zaprosić na koncert jedną z gwiazd polskiej piosenki. W tej chwili nie mogę zdradzić, z kim prowadzimy rozmowy. Niech to pozostanie tajemnicą.