Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto się bije o spalarnię

Wojciech Mąka
Podejmowanie działań zmierzających do sprywatyzowania bydgoskiej gospodarki odpadami zarzucił wczoraj Rafał Bruski, prezydent miasta, prezesowi firmy „Remondis”.

Podejmowanie działań zmierzających do sprywatyzowania bydgoskiej gospodarki odpadami zarzucił wczoraj Rafał Bruski, prezydent miasta, prezesowi firmy „Remondis”.

Przy okazji dyskusji na temat spalarni oberwało się również opozycyjnym radnym.

Rafał Bruski zwrócił uwagę, że spalarnia, mimo że jeszcze nie powstała, już jest elementem walki o pozycję na rynku gospodarki odpadami. Przezydent Bydgoszczy odniósł się w ten sposób do skierowanego do niego listu dra Grzegorza Hoppego, prezesa bydgoskiego „Remondisu”, w którym przedsiębiorca wyraził zaniepokojenie rosnącymi kosztami inwestycji oraz wskazał inny sposób rozwiązania problemu pozbywania się śmieci.

<!** reklama>- Dlaczego prywatna firma, która w Niemczech ma siedemdziesiąt spalarni, nagle w Bydgoszczy stara się podważać sens tej inwestycji, jednocześnie wyrażając zainteresowanie kupnem spalarni, o ile będzie to tylko prawnie możliwe? - grzmiał Rafał Bruski po prezentacji kilkunastominutowego - sponsorowanego przez „Remondis” - filmu o zaletach instalacji termicznego przekształcania odpadów w Niemczech.

Jednocześnie prezydent Bydgoszczy przekazał informacje o piśmie Hoppego do poprzedniego prezydenta Bydgoszczy po obradach tzw. okrągłego stołu odpadowego z 2008 roku, w którym prezes „Remondisu” miał uznać, że spalarnia odpadów jest w Bydgoszczy niezbędna. Rafał Bruski uznał, że dyskusja o spalarni jest podporządkowana dążeniom do ustaniowienia dyktatu prywatnych firm w gospodarce odpadami.

- W pismie do prezydenta Bruskiego dawałem wyraz jedynie zaniepokojeniu rosnącymi kosztami budowy spalarni - powiedział „Expressowi” Grzegorz Hoppe. - Jeżeli spalarnia miała kosztować 520 mln złotych, a teraz będzie o 120 mln droższa, przy tych samych środkach unijnych, to jest oczywiste, że koszty terminowych spłat należności poniosą bydgoszczanie. Dlatego pozwoliłem sobie wskazać inne rozwiązanie - mechaniczno-biologiczne, oparte o sortownie trzech firm, także miejskiej, które jest 20 razy tańsze. W sprawie spalarni nigdy nie zmieniłem zdania. Jesteśmy zainteresowani jej kupnem, o ile będzie to możliwe i opłacalne ekonomicznie przy rosnących kosztach.

Grzegorz Hoppe uznał, że w momencie, gdy miasto ogłasza przetargi na oczyszczanie, przetwarzanie i transport śmieci o monopolizacji rynku nie może by mowy.

Jak powiedział wczoraj Rafał Bruski, dwie inne firmy są już zainteresowane kupnem spalarni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty