https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto odwodni miasto? Lawina skarg na zły stan sieci kanalizacji deszczowej

Hanna Walenczykowska
Tak po intensywnych opadach deszczu wygląda Grunwaldzka - jedna z ważniejszych ulic miasta, która łączy zachodnie osiedla z centrum
Tak po intensywnych opadach deszczu wygląda Grunwaldzka - jedna z ważniejszych ulic miasta, która łączy zachodnie osiedla z centrum Tomasz Czachorowski
Stan sieci kanalizacji deszczowej, odprowadzającej wodę z bydgoskich ulic, jest zły: rury są zapiaszczone, brakuje włazów i szczelnych połączeń.

[break]
Niedawne ulewy i zalane ulice wywołały lawinę skarg bydgoszczan.

- Mieszkam w bloku przy ulicy Łukasiewicza od dwóch lat - napisał do nas pan Roman. - Podczas obfitych opadów deszczu na ulicy Stolarskiej - na odcinku od Noakowskiego do ulicy Kapuściska - nie można było przejść. Studzienki były zapchane. Na szczęście matka natura osuszyła wszystko i teraz można spokojnie chodzić. Do następnego deszczu.

Podtopiony, o czym informowaliśmy, został nowy budynek Kujawsko-Pomorskiego Centrum Kultury, znajdujący się przy placu Kościeleckich oraz niektóre, wybudowane niedawno, obiekty Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego przy ul. Chodkiewicza.

Poprosiliśmy Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej o wyjaśnienie sprawy kanalizacji deszczowej na Kapuściskach i otrzymaliśmy obietnicę, że jej stan w tym rejonie zostanie sprawdzony.

Warto przypomnieć, że sieć kanalizacyjną, mierzącą 587 kilometrów, mają przejąć Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Kiedy? Jeszcze nie wiadomo, ponieważ zanim nastąpi przekazanie, swoją zgodę musi wyrazić Rada Miasta.

Przeprowadzono już inwentaryzację całej sieci. Wynika z niej, że niespełna połową zarządza MWiK (prawie 260 km), a resztą kanalizacji - w pasach ulic wraz z wylotami do odbiorników - zarządza ZDMiKP.

Jak poinformowała „Express” Alicja Gołata z Działu Public Relations MWiK, w ramach przeglądu kanalizacji deszczowej, będącej w zarządzaniu ZDMiKP, stwierdzono: brak 1407 sztuk włazów, uszkodzenia ścian, brak szczelnych połączeń oraz stopni włazowych. Ponadto co czwarta studzienka była zasypana bądź zalana wodą.

Stolarska - na odcinku od Noakowskiego do ul. Kapuściska - po ulewach też przypomina potok. - Ulica jest nie do przejścia - alarmuje Czytelnik
Stolarska - na odcinku od Noakowskiego do ul. Kapuściska - po ulewach też przypomina potok. - Ulica jest nie do przejścia - alarmuje Czytelnik
Nadesłane

Największym problemem dla miasta są jednak zapiaszczone (od 50 do 80 procent) kanały, znajdujące się na terenie Osowej Góry, Fordonu i Kapuścisk. Specjaliści uznają, że zapiaszczonych jest aż 75 kilometrów rur, czyli 28,8 procent całej sieci kanalizacyjnej.

Twórcy projektu przekazania sieci pod jeden zarząd Miejskich Wodociągów i Kanalizacji widzą w tym wiele korzyści. Jedną z najważniejszych jest to, że...

- Pojawi się możliwość pozyskania pieniędzy z Unii Europejskiej na modernizację i rozbudowę systemu kanalizacji deszczowej i systemu odwadniania miasta - podkreśla Alicja Gołata.

Miasto zamierza ubiegać się o wsparcie unijne w nowej perspektywie na lata 2014-2020.

- Obecny stan rzeczy jest wynikiem kilkudziesięcioletnich zaniedbań - dodaje Alicja Gołata z MWiK.

- Zmiana tego stanu wymaga systemowych działań i dużych nakładów inwestycyjnych w wielu kolejnych latach.

Do kogo należy kanalizacja?

Inwentaryzacja sieci kanalizacji deszczowej o długości 587 km wskazuje, że:

258 km - to sieć, należąca do MWiK, w tym są 33 km, które wybudowano w ramach modernizacji systemu wodno-kanalizacyjnego,
233 km - to sieć w drogach gminnych, pozostająca w gestii ZDMiKP,
96 km - kanalizacja niezidentyfikowana na stanie ZDMiKP.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
banas
Jak widać czytać umiem!!! Ponad połowa sieci jest w gestii rzeczonego prezesa!! Reszta pod "zarządem" ZDMiKP,,też OLEWACZY!!!Pozdrawiam!
m
michal
Czy w tym narodzie są jeszcze ludzie, którzy potrafią czytać? Masz w artykule jak byk napisane, że za to odpowiada ZDMiKP, a nie Drzewiecki! A ten swoje. Po prostu żenada, że tacy ludzie, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem biorą się za komentowanie.
s
starsza osoba
Po ulewie 19 07 mam zabrudzoną studzienkę i znajdujący się tam licznik na wodę Dzwoniłam prosiłam Rozmawiałam z dyr.Jackiem Witkowskim .Słałam e-maile.Zero reakcji .Mam 70 lat do studzienki już nie wejdę by posprzątać nie mój piasek i szlam.Drzewo pleśnieje,dom niszczeje .Kto to posprząta i za czyje pieniądze.Mam dosyć bezradności włodarzy.Może przyślą ekipę porządkową albo sami to zrobią .Wtedy może wymyślą coś mądrego.Praca uszlachetnia panowie z Ratusza !
b
banas
po każdym ulewnym deszczu tak się dzieję od ładnych kilku jak nie kilkunastu lat,, i co?? Prezes Drzewiecki jest kolegą kolejnych prezydentów Miasta??Może posiada kwity na nich!!! ;)
Ch.j, du.a, i kamieni kupa!!!
a
awizo
To wszystko wina Stalina i Rydzyka.
G
Gość
Rozbudowa Lini kanalizacyjnych i ściekowych i odpowiednie sierotki zapobiegną takim sceną

Żaden problem

Bezrobotnych fachowców w koło pełno
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski