W poniedziałek miasto poinformowało, że nie zerwie umowy z firmą Komunalnik. Powód? Rządowa ustawa związana z Covid -19, która w sposób szczególny chroni przedsiębiorców przed możliwością rozwiązania umowy z winy przedsiębiorcy. Według danych, które pokazał ratusz, praca Komunalnika poprawiła się na tyle, że w kontekście tej ustawy, nie ma możliwości zakończenia współpracy. - Nie jesteśmy jednak zadowoleni z jakości usługi i oczekujemy lepszych efektów. Jeśli nie będzie stałej poprawy, to mimo ustawy, wrócimy do tematu zerwania umowy - mówił Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Urząd naliczył firmie 101 650 zł kar umownych, a w 24 przypadkach zrealizowano odbiór zastępczy. Miasto nadal będzie stosować kary finansowe, wezwania do realizacji odbiorów pod rygorem odbiorów zastępczych i stosować je na koszt Komunalnika.
Przeczytaj też:Komunalnik nadal będzie odpowiedzialny za odbiór śmieci w Bydgoszczy. Miasto pokazuje statystyki
Po ogłoszeniu decyzji miasta, nasza redakcja odebrała mnóstwo komentarzy. - Parodia z tymi śmieciami. Skoro mieli czas na opróżnienie pojemników do niedzieli, to w poniedziałek ratusz powinien zerwać umowę. Płacimy za segregację a oni do jednego pojemnika wszystko wsypują - pisze pani Ewa.
- Myślę, że dokumenty przedstawione Urzędowi Miasta są nierzetelne. Wystarczy wyjść do miasta. W Śródmieściu widać niekompetencję Komunalnika - dodaje pan Lech. - Skoro tak dobrze jest na wykresach to dlaczego tak źle jest z odbiorem śmieci przy ul. Dworcowej? Dlaczego urząd zastawia się dokumentami a nie stanem faktycznym na posesjach? - pyta pan Leszek.
Denerwuje się też mieszkaniec ul. Zamoyskiego: - Wysyłamy skargi do miasta, dostajemy tę samą odpowiedź, a nic się nie dzieje. Śmieci nie wywożono od 2 miesięcy. Są już robaki i szczury. 8 maja odpisano nam, że Komunalnik ma 3 dni na usuniecie albo ProNatura zabierze odpady. 18 maja przyszła ta sama wiadomość i dalej brak reakcji. Ja już nie proszę o informacje kiedy śmieci zostaną wywiezione tylko żądam ich wywiezienia. Liczę że z tych 100 tys. kary część będzie przeznaczona na dezynfekcję obszaru, gdzie śmieci są składowane i roznoszone przez szczury.
I jeszcze głos pani Dominiki z Osowej Góry: - Płacimy 88 zł miesięcznie. To kpina Od końca marca nie mam 2 pojemników na odpady zmieszane. Nie obchodzą mnie procenty wykonań, które podaje miasto. Mieszczę się w tych 2 procentach, których ta śmieszna firma nie obsługuje należycie.
W poniedziałek wiceprezydent Sztybel zaprzeczył, jakoby miejska instalacja przyjmowała nieposegregowane odpady. - Codziennie otrzymujemy dane jakie frakcje i w jakiej ilości są przywożone. Nie przyjmujemy źle zebranych. Odpady które znajdują się na posesjach w odpowiednich pojemnikach muszą być odbierane różnymi śmieciarkami. Może się zdarzyć inaczej, jeśli śmieci były rozrzucone na ulicy i trudne do zidentyfikowania. Jeśli ktoś ma nagrania świadczące o złej segregacji przez pracowników Komunalnika, to prosimy o przesyłanie nam dowodów – mówił Michał Sztybel.
To również może Cię zainteresować:W Spółdzielni Mieszkaniowej RSM Jedność w Bydgoszczy wybrano prezesa, ale ten nie objął funkcji. Kto rządzi na Kapuściskach?
