Seria niepokojących informacji dotyczących koronawirusa. Oprócz rekordowego wzrostu liczby zakażeń, pojawiły się wyniki badań naukowców, którzy wskazują, że szczepionka przeciw Covid może zapewnić odporność tylko przez kilka miesięcy, a wirus może atakować także serce chorych, zwłaszcza tych w najcięższym stanie.
ZOBACZ TEŻ INNE INFORMACJE O EPIDEMII KORONAWIRUSA SARS-CoV-2:
- Koronawirus może wywołać u dzieci uszkodzenie mózgu
- Szwecja: staruszkom z koronawirusem dają "koktajl śmierci"?
- Koronawirus mógł powstać w laboratorium. USA chcą wyjaśnień
- Zagadka Ferrera Erbognone. Miasteczko oparło się epidemii
- Sekta rozpętała epidemię koronawirusa
- Nad Wuhan unosi się tajemnicza mgła. To "smog śmierci"
Rekord nowych przypadków na świecie
Jak podała Światowa Organizacja Zdrowia, WHO, w niedzielę liczba nowych potwierdzonych przypadków zakażenia Covid-19 na świecie wzrosła o 230 370. To dobowy rekord od czasu ogłoszenia pandemii koronawirusa.
Najwięcej nowych przypadków zanotowano w obu Amerykach - 142 992. W południowo wschodniej Azji przybyło 33 173 nowych zakażonych, w Europie 18 804, w Afryce 17 884. We wschodnim basenie Morza Śródziemnego odnotowano 5285 nowych przypadków zakażeń
W ciągu całej doby z powodu koronawirusa zmarło na świecie 5285 osób.
Do poniedziałku na świecie odnotowano łącznie blisko 13 mln zakażeń oraz 569 128 zgonów z powodu koronawirusa - informuje Uniwersytet Johna Hopkinsa w Baltimore.
O tym, że epidemia nie gaśnie, a wręcz grozi światu jej druga fala świadczą ostatnie gwałtowne wzrosty zakażeń w różnych krajach, na przykład w Izraelu czy Serbii.
Szczepionka coraz bliżej, ale na jak długo uodporni?
Lekarze i rządy liczą na szybkie wyprodukowanie szczepionki na koronawirusa. Naukowcy brytyjscy pracujący nad szczepionką ufają, że już jesienią i do końca roku uda się wyprodukować 200 mln dawek szczepionki i w trakcie przewidywanej jesiennej fali koronawirusa będzie można zaszczepić przede wszystkim personel medyczny oraz starsze osoby z grup ryzyka. Taki jest plan dla krajów unii Europejskiej.
Okazuje się jednak, że szczepionka nie musi stanowić rozwiązania problemu koronawirusa. Jak informuje BBC, naukowcy z Uniwersytetu w Edynburgu twierdzą teraz, że choroba może wpływać negatywnie na serce osób hospitalizowanych.
Badanie przeprowadzone przez Uniwersytet Edynburski na ponad 1200 pacjentów w 69 krajach wykazało, że ponad połowa wszystkich pacjentów wykazywała nieprawidłowości w sercu, a 15 procent cierpi na ciężką chorobę serca - informuje BBC. Stacja podkreśla jednak, że badanie obejmowało tylko osoby z ciężkimi przypadkami Covid-19, podczas gdy ogromna większość osób z koronawirusem doświadcza tylko łagodnych objawów.
CZYTAJ WIĘCEJ O SZCZEPIONCE I LECZENIU KORONAWIRUSA:
- Bill Gates zapłaci za zrobienie szczepionki na koronawirusa
- Kliniczne próby na ludziach szczepionki przeciwko wirusowi
- Brazylia ma lek na koronawirusa. Skuteczny w 94 proc.
- Osocze ozdrowieńców pomoże zakażonym koronawirusem
- Nowojorski lekarz mówi, że ma skuteczny lek na koronawirusa
- Trump chciał kupić na wyłączność szczepionkę na koronawirusa
Nie napawają optymizmem również analizy ekspertów z King’s College w Londynie. Badali oni osoby wyzdrowiałe z koronawirusa i stwierdzili - jak informuje BBC - że liczba przeciwciał koronawirusa u tych osób zaczęła maleć po trzech miesiącach od wyzdrowienia.
Podobnie dzieje się to z innymi infekcjami, np. z przeziębieniem. To może oznaczać, że osoby zaszczepione będą odporne na zakażenie tylko przez kilka miesięcy - sądzą eksperci, cytowani przez BBC.
