Tylko w II kwarcie nasze dziewczyny miały kłopoty. Trudno jednak dziwić się przestojom w grze skoro od długiego czasu rozgrywa się mecze co 3-4 dni w 7-osobowym składzie (Szott-Hejmej i McBride spędziły na łódzkim parkiecie po 40 minut!). Teraz przed Artego chwila oddechu, kolejny mecz dopiero 3 stycznia w Pucharze Europy. Trener Tomasz Herkt powinien już mieć do dyspozycji pozyskaną nie tak dawno Alexis Hornbuckle z USA.
Najskuteczniejszymi zawodniczkami Artego były w sobotę Ziomara Morrison i Agnieszka Szott-Hejmej, które zdobyły - odpowiednio - 24 i 23 oczka. Kolejne double-double zanotowała Dragana Stanković (12 pkt, 13 zbiórek). Bliska tego wyczynu była Julie McBride (9 pkt, 10 asyst).
Widzew Łódź - ARTEGO 67:80 (13:20, 23:15, 16:25, 15:20)
Widzew: Perisa 7, Gertchen 10, Wilson 25, Pawlak 12, Vucković 10 oraz Paździerska 3, Gzinka 0.
Artego: McBride 9, Szott-Hejmej 23, Międzik 0, Stanković 12, Morrison 24 oraz Radoćaj 10, Poboży 2.
AKTUALIZACJA
Mecz pechowo zakończył się dla Elżbiety Międzik, która złamała nos (na parkiecie spędziła w sobotę tylko 4 min 35 sekund). Międzik uspokoiła kibiców za pośrednictwem facebooka.