[KONTROWERSJE] Sąsiedzi zostali nabici na antenowy maszt

[break]
W czasie kontroli okazało się, że część nadajników stawiano bez zbadania wpływu pola elektromagnetycznego na ludzi, a przy części inwestycji stwierdzono, że obok anten, na których operatorzy mieli zgodę, dokładano kolejne, nikogo już o tym nie informując. Bez niczyjej wiedzy zwiększano również moc nadajników, w skrajnych wypadkach nawet o 800 procent.

Najwyższa Izba Kontroli domaga się teraz zmian w prawie, które tego rodzaju praktyki mają ukrócić. Twierdzi, że obecne przepisy nie gwarantują, że zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców - sąsiadów tego typu instalacji jest należycie chronione. Obecnie chaos kompetencyjny nie poprawia sytuacji mieszkańców. Poszliśmy tym tropem.

Byle się nie kłóciły

- My zajmujemy się raczej kompatybilnością urządzeń, badamy, czy system po uruchomieniu kolejnych instalacji będzie dobrze funkcjonował, a zakresy nie będą na siebie zachodzić - tłumaczy Mirosław Kawecki, dyrektor bydgoskiej delegatury Urzędu Komunikacji Elektronicznej. - To zagadnienia bardziej prawa budowlanego i zdrowia.

Brak zgody mieszkańców nie stanowi podstawy prawnej, by odmówić inwestorowi pozwolenia na budowę. - Urząd Miasta Bydgoszczy

- Nasza rola sprowadza się do sprawdzenia, czy powstały obiekt budowlany jest zgodny z projektem i decyzją wydaną przez Wydział Administracji Budowlanej Urzędu Miasta Bydgoszczy. Operujemy jedynie w zakresie prawa budowlanego, a nie każda antena jest obiektem budowlanym - wyjaśnia z kolei Stanisław Skowroński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Bydgoszczy.

Ratusz zgadza się czasami

- Wpływają do nas zgłoszenia zamiaru budowy stacji bazowych telefonii komórkowej w postaci masztów na istniejących budynkach. Inwestycja taka wymaga uzyskania pozwolenia na budowę, wnosimy więc sprzeciw w formie decyzji - zapewniają urzędnicy ratusza. - Urząd zapewnia czynny udział stronom w prowadzonym postępowaniu administracyjnym. Stroną nie są mieszkańcy, dlatego brak ich zgody na realizację inwestycji nie stanowi podstawy prawnej, by odmówić inwestorowi pozwolenia na budowę. Osoby będące stronami postępowania administracyjnego mają prawo wnieść odwołanie od decyzji o pozwoleniu na budowę do organu wyższej instancji tzn. do wojewody kujawsko-pomorskiego.

Nadajnikami zajmują się również Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Od sanepidu nie udało nam się wczoraj uzyskać informacji.

Operatorzy mają zatem łatwą drogę do budowy stacji bazowych - od 2003 są to ustawowo inwestycje celu publicznego.

Za i przeciw:Spis budowlany

Instalowanie nadajników na istniejących obiektach budowlanych nie wymaga uzyskania osobnego pozwolenia na budowę. Pozwolenie jest potrzebne przy budowie wolno stojących masztów wraz antenami nadawczymi.

Masztów i nadajników jest w Bydgoszczy coraz więcej. W latach 2014-2015 wydano w Bydgoszczy: 6 decyzji o pozwoleniu na budowę stacji bazowych, 2 decyzje o pozwoleniu na ich rozbudowę, 4 decyzje ich rozbiórki.

Poza tym zgłoszono: 6 razy montaż urządzeń stacji bazowej, 3 razy rozbudowę stacji, 3 razy demontaż stacji, 2 razy wzmocnienie konstrukcji stacji i 3 razy sprzeciw do zamiaru zgłoszenia robót budowlanych - montażu stacji bazowych.