Koniec gimnastyki na korytarzu

Salę gimnastyczną przy Szkole Podstawowej w Kcyni, która miała być otwarta na początku września, po zakończeniu prac budowlanych wizytowały władze gminy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 68584" sub="Radni dokładnie przyjrzeli się, będącej na ukończeniu sali gimnastycznej, która miała być otwarta 1 września. /Fot. Robert Koniec">Na pierwszy rzut oka w sali już mogłyby się rozpocząć lekcje wychowania fizycznego, prowadzone często na szkolnych korytarzach. Wiszą kosze do koszykówki, zamontowane są słupki do siatkówki i tenisa oraz bramki. Radni i brumistrz spotkali się nie tylko po to, aby ocenić postęp prac na budowie. Rozmawiali także o wysokości kary finansowej, jaką wykonawca będzie musiał zapłacić za kilkumiesięczne przekroczenie terminu zakończenia inwestycji.

- Sala jest ładna, ale różni się od projektu - zauważył przewodniczący Rady Miejskiej, Ryszard Hanioszyn. - Rozumiem jednak, że zmiany są uzgodnione z projektantem.

- Ładnie to wygląda, widać jednak kilka mankamentów, które być może do dnia oddania sali do użytku zostaną usunięte. Nie ma jeszcze siedzisk, okna i ściany nie są zabezpieczone specjalnymi piłkochwytami - oceniał Marek Grewling.

<!** reklama>Radni wizytowali również zaplecze socjalne, mieszczące się w łączniku między szkołą i salą. Oprowadzająca ich po obiekcie wicedyrektor szkoły, Aleksandra Kubiak, zwróciła uwagę na brak w szatniach wieszaków na ubrania i ławek. W przebieralniach również brakuje wieszaków, a prysznice zabezpieczone są tylko cieńką zasłoną z folii, co może okazać się mało praktyczne.

- Są obawy czy pokrycie PCV, z którego wykonany jest dach, wytrzyma opady śniegu. Po pierwszych opdach śnieżnego puchu doskonale było widać, co dzieje się z materiałem PCV. Mimo kształtu dachu sali, śnieg zatrzymuje się przed rynnami. Przy podmuchach wiatru widać, że dachowa powłoka nie jest należycie naciągnięta, szczególnie na szczytach. Wewnątrz sali pojawiła się zaś mała plama na parkiecie, prawdopodobnie przecieka dach, trudno jednak powiedzieć, czy przyczyną jest wadliwe złączenie powłoki PCV - skomentował Daniel Olszak, który, mimo tych uwag, pozytywnie ocenił wykonanie obiektu.

- Ta inwestycja wymusza na dyrektorze szkoły i samorządzie dodatkowe inwestycje. Teraz trzeba zadbać o otoczenie zewnętrzne terenu szkoły. Nie, nie... nie budujemy basenu! - śmiał się burmistrz Tomasz Szczepaniak, w odpowiedzi na pytanie o ciężki sprzęt pracujący na zewnątrz szkolnego budynku. - Wyrównujemy teren, aby na wiosnę przystąpić do dalszych prac. Uspokajam, że pieniądze na wyposażenie pomieszczeń socjalnych są. Weźmiemy je z kary, którą wykonawca zapłaci za opóźnienie w budowie - dodaje burmistrz Kcyni.