Rano do dyżurnego Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego wpłynęło ponad trzydzieści zgłoszeń dotyczących oblodzonych jezdni. Kierowcy dzwonili z Osowej Góry, gdzie przez Kolbego praktycznie nie dawało się jechać, nie lepiej było na Fordońskiej. Tam na dodatek na wysokości Ikei zepsuł się autobus miejskiej komunikacji - resztę pojazdów puszczano więc przez parking przy centrum handlowym Auchan. Średnia prędkość jazdy wynosiła 20-30 km/h.
Horror w Fordonie
- Odwoziłam rano z Fordonu córkę na pociąg do Poznania - oczywiście, nie tylko dramatycznie spóźniła się na niego przez koszmarne warunki na bydgoskich ulicach, ale i na następne połączenie dotarła dosłownie w ostatniej chwili, przez co zresztą musiała kupować przedrożony bilet u konduktora - relacjonowała Czytelniczka z Fordonu. - Do Poznania jedzie się teraz półtorej godziny. My na dworzec jechałyśmy godzinę i 45 minut. Zapchane były dosłownie wszystkie drogi w Fordonie, szybkość nie przekraczała 10-15 kilometrów - i o ile w centrum na ulicach była już roztopiona breja, o tyle w Fordonie przeważała na jezdniach szklanka. Najgorzej, co nas bardzo zaskoczyło, było w pobliżu nowo położonych torów! Przystanki były pełne ludzi, a - jak na ironię - obok przejeżdżał testujący trasę pusty tramwaj...
PRZECZYTAJ:Czy drogowcy wczoraj znów zaspali?
PRZECZYTAJ:Tramwaj przyjedzie na pomoc?
Policjanci zanotowali kilkadziesiąt stłuczek, ale kierowcy jeździli o wiele ostrożniej niż normalnie. - Niesprzyjające warunki atmosferyczne, tj. opady śniegu, deszczu, niska temperatura, występujące na jezdni błoto pośniegowe sprawiają, że sytuacja na drodze staje się niebezpieczna - przypomina podkomisarz Joanna Karpińska z bydgoskiej drogówki.
Uznanie pracodawcy
Co mogą zrobić pracodawcy, których podwładni nie przewidzieli kaprysów zimy i zwyczajnie się spóźnili? Zgodnie z ogólną zasadą, wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną. Żadna regulacja prawna nie przewiduje wynagrodzenia za spóźnienie lub nieobecność w pracy z powodu złej pogody. Prawo do niego w takiej sytuacji może wprawdzie wynikać z umowy o pracę lub z przepisów zakładowych, jednak w praktyce takie zapisy nie występują.
Będzie chłodniej
W centrum miasta około godziny 11.00 doszło wczoraj do awarii sieci ciepłowniczej. Wstrzymano dostawy energii do odbiorców na: Leśnym, Bartodziejach, Skrzetusku, w części Śródmieścia i Starego Miasta.
W najbliższych dniach pogoda nie będzie nas rozpieszczać. Dziś i jutro dzienna temperatura będzie się wahać w okolicach zera stopni, w nocy przyjdą kilkustopniowe przymrozki. Przelotnie zdarzą się też opady śniegu. Od czwartku - ochłodzenie i mrozy nawet do minus dziesięciu stopni
- Zima nie odpuszcza - podkreśla Bogdan Bąk, bydgoski meteorolog. - W cieplejsze dni opady śniegu, w chłodniejsze większe rozpogodzenia. Większość opadów pojawi się w dzień, w nocy przejaśnienia i rozpogodzenia, które sprzyjać będą spadkom temperatury. Tygodniowa suma opadów wyniesie od 10 do 15 mm. W następnym tygodniu podobna pogoda.