Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy wolą łamać przepisy niż zaparkować na nowym parkingu przy ul. Pod Blankami

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Parkingowa samowolka na Wzgórzu Wolności na razie uchodzi na sucho...
Parkingowa samowolka na Wzgórzu Wolności na razie uchodzi na sucho... Dariusz Bloch
Od kilku dni widać, że strażnicy wyjątkowo aktywnie działają przy Starym Rynku. W innym miejscu miasta takiej gorliwości brakuje.

Wczoraj pierwszy z zaparkowanych na zakazie zatrzymywania i postoju samochodów wywieziono tuż po godz. 9. Znikają samochody stawiane poza strefą płatnego parkowania - kierowcy szukają już nawet najmniejszego miejsca na postój. problem w tym, że zakazy w tych miejscach mają także tabliczki z wizerunkiem lawety - strażnicy muszą taki pojazd ściągnąć.

CZYTAJ TEŻ:Cztery złote za każdą godzinę parkowania Pod Blankami - czy Stare Miasto ożyje?

Najciekawsze jest to, że kierowcy wolą łamać przepisy niż zaparkować samochody w niedawno otwartym parkingu wielopoziomowym przy ul. Pod Blankami. Przypomnijmy, że godzina postoju kosztuje tam 4 złote. Trzy godziny - 12 zł.
[break]
Sam parking świeci pustkami. Na ostatnim poziomie nikt nie chce zostawiać aut z powodu śniegu i śliskich podjazdów. Parter zajęty jest może w połowie.

- Takie zachowanie kierowców jest dla nas bardzo ważnym sygnałem - wynika z niego, że parking nie jest popularny - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Przypomnijmy, że od momentu uruchomienia parkingu drogowcy liczą samochody, zostawiane w strefie płatnego parkowania. Ma im to pozwolić zdecydować, czy ograniczyć liczbę tych miejsc.
- Jest za wcześnie, żeby mówić o konkretach, ale pewne elementy już się pojawiają, przypomnę jedną z ostatnich sond „Expressu” - podkreśla Kosiedowski. W naszej sondzie internetowej głosowało 277 osób. Sześćdziesiąt trzy procent było przeciwne ograniczaniu liczby miejsc...

Jak potwierdził wczoraj Piotr Kurek, p.o. rzecznika prezydenta miasta, do czasu zakończenia drugiego etapu odnawiania ulic Starego Miasta, nie będą podejmowane decyzje, dotyczące zmian w organizacji strefy.

O ile w rejonie Starego Miasta źle zaparkowane samochody znikają bardzo szybko, o tyle wydaje się, że ta zasada nie działa przy ul. Wojska Polskiego, na Wzgórzu Wolności, w rejonie jednego z wjazdów na budowę galerii Zielone Arkady. To miejsce upodobali sobie kierowcy ciągników siodłowych, którzy dowożą materiały na budowę. Awantury wywoływane przez mieszkańców pobliskich bloków czy kupujących w pobliskim markecie na nic się zdają. Parkowania na zakazach, na „martwych pasach”, zostawianie naczep w poprzek i tak, że zasłaniają kierowcom widoczność, to w tym miejscu norma.

- Po naszej stronie wszystko jest w porządku, oznakowanie jest prawidłowe. Ale jego egzekwowanie nie leży w naszych kompetencjach - mówi Krzysztof Kosiedowski.
Okazuje się, że powodem braku działań jest... brak zgłoszeń. - Nie mamy takich sygnałów, sprawdzałem w wydziale ruchu drogowego, nawet u dzielnicowego, brak sygnałów od mieszkańców... - mówi Przemysław Słomski, dodając, że dzielnicowy w najbliższym czasie porozmawia o tej sytuacji z kierownikiem budowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!