Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapelusze tylko z ogonkiem

Maria Warda
Instruktor Higieny Żywienia i Żywności Państwowej Inspekcji Sanitarnej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Żninie od 30 lat czuwa nad jakością produktów spożywczych.

Instruktor Higieny Żywienia i Żywności Państwowej Inspekcji Sanitarnej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Żninie od 30 lat czuwa nad jakością produktów spożywczych.<!** Image 2 align=none alt="Image 195104" sub="Podczas wystawy grzybów zebranych w pałuckich lasach, Mirosław Pietraszko uczył dzieci jak rozpoznać grzyby trujące, niejadalne i jadalne. / fot. Maria Warda">

Osoby handlujące na targu grzybami muszą mieć sporządzony przez Pana certyfikat, z którego wynika, że towar jest jadalny. Zna Pan tak dobrze wszystkie gatunki?

Lubiłem zbierać grzyby, ale by wydawać pozwolenia jako pracownik Państwowej Inspekcji Sanitarnej, musiałem ukończyć odpowiedni kurs. W powiecie żnińskim dwie osoby dysponują takim upoważnieniem: emerytowany dyrektor naszej stacji Sylwester Popiołek i ja. Znam wszystkie gatunki, czyli grzyby jadalne, niejadalne i trujące. Każdy, kto nie jest pewien swego zbioru może przyjść do naszej stacji przy ulicy Mickiewicza w godzinach od 7 do 8 i od 14 do 15.

Czy atlas grzybów jest wystarczający, aby rozróżnić podobne do siebie gatunki?

Atlasy pomagają, ale fotografie grzybów mogą mylić. Wszystko zależy od nasłonecznienia. Jeśli weźmiemy trzy książki, to w każdej ten sam grzyb będzie wyglądał inaczej. Opisy są bardziej wiarygodne.

Czy są jakieś warunki, w jakich powinny być dostarczone grzyby, które chcemy okazać?

Jest zasada, że grzyby muszą być całe, czyli kapelusz z ogonkiem, bo tylko wtedy jestem w stanie stwierdzić jaki to gatunek. Grzyby zmiażdżone, budzące choć cień wątpliwości zalecam wyrzucać. Lepiej dmuchać na zimne, niż utracić zdrowie lub co gorsza życie.

Na grzybobranie zabieramy koszyk, czy może to być wiaderko plastikowe?

Żadnych torebek i plastików, tylko koszyczki, bo wtedy jest dopływ powietrza. Grzyby przechowujemy w chłodziarce, a najlepiej szybko je przerabiamy.

Jakie gatunki ludzie mylą najczęściej?

Zdarza się, że mają problem z odróżnieniem kani od muchomora sromotnikowego. To dla mnie niezrozumiałe, bo kania jest szaro-beżowa, a muchomor ma kolor zielonkawo-rudawy, ma przy tym, jak wszystkie muchomory, trzon zakończony bulwą. To dlatego nie oceniam grzyba jak ma odcięty trzon.

Jaka jest różnica między grzybem niejadalnym a trującym?

Po niejadalnych łapią nas dolegliwości żołądkowo-jelitowe, wymiotujemy, odwadniamy się, ale wracamy do zdrowia, spożycie grzyba trującego grozi między innymi uszkodzeniem wątroby i nerek, a często kończy się śmiercią. Na szczęście u nas nie spotyka się najgroźniejszego z grzybów tak zwanego borowika szatańskiego. Zalecałbym jednak, bez względu na to, jaki gatunek zbieramy, aby je najpierw obgotowywać, bo grzyby mają to do siebie, że jak gąbka wchłaniają metale ciężkie.

Jakie gatunki królują w naszych lasach?

Naszym „pałuckim” reprezentantem jest podgrzybek brunatny, czyli po naszemu „czarny łepek”, kurki i maślaki. Te lubię najbardziej chociaż dużo z nimi pracy, bo każdego trzeba obrać. Najwięcej grzybów rośnie w lasach łabiszyńskich.

Pracuje Pan w żnińskim sanepidzie prawie 30 lat, przez ten czas dużo zmieniło się pod względem higieny.

To prawda. Od czasu kiedy zaczynałem pracować, a było to 1983 roku stan sanitarny naszych wsi i miasteczek bardzo się poprawił. Właściciele dbają o czystość wokół swoich zagród i wygląd obejść.

Sklepy są na ogół zadbane, towar przechowywany w chłodziarkach. Bardzo dużo produktów jest pakowanych hermetycznie. Ale szczurów nie udało się wytępić...

Niestety, nie. To bardzo mądre stworzenia. U nas ostatnio było głośno o gryzoniach, które pojawiły się w kanalizacji na rogu ulicy Wodnej i Lewandowskiego. Walka z nimi i innymi szkodnikami to jeden z etapów systemu bezpieczeństwa żywności. Sposobów walki z nimi uczyłem się na specjalnym kursie w Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie. Oczywiście sam nie zwalczam gryzoni, do tego mamy w Żninie aż trzy jednoosobowe firmy DDD.<!** reklama>

Czy nie lepiej byłoby zadbać o koty?

Z tego co wiem, obecność kotów sprawia, że szczury unikają terenu, który do nich należy. Jednak gryzoni jest zbyt dużo. Trzeba je zwalczać truciznami.

  • Mirosław Pietraszko, mieszkaniec Żnina

    Od ok. 30 lat pracuje w Państwowej Inspekcji Sanitarnej, stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Żninie. Jest instruktorem Higieny, Żywienia i Żywności. Jako jedyny pracownik ma uprawnienia do wydawania certyfikatów uprawniających do sprzedaży grzybów na targowiskach powiatu żnińskiego. Odpoczywa wędrując po górach. W domu ma dwa psy Bandziora i Gucia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!