Kadyrowcy i żołnierze Rosgwardii zaczęli pojawiać się na posterunkach i tzw. punktach filtracyjnych w okupowanym Mariupolu. - Kolaboranci i przedstawiciele „milicji ludowej” tzw. DRL są zastępowani przez funkcjonariuszy Rosgwardii oraz kadyrowców. Ponadto okupanci rozmieszczają dodatkowe posterunki na drogach gruntowych na wyjeździe z miasta, którymi (dotychczas) można było ominąć kontrolę filtracyjną – napisał na Telegramie Andriuszczenko.
Oznacza to, że opuszczenie Mariupola jest praktycznie niemożliwe. Andriuszczenko przestrzega, żeby nie wracać do miasta po swoje rzeczy. - To droga w jedną stronę– podkreśla.
