Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jolanta Grygiel z Kruszyna kolekcjonuje makatki kuchenne. Ma ich kilkaset [zdjęcia]

Maja Stankiewicz
Maja Stankiewicz
Na wystawie w Sicienku o pasji Jolanty Grygiel opowiadała gościom jarmarku córka Monika Rydzyńska
Na wystawie w Sicienku o pasji Jolanty Grygiel opowiadała gościom jarmarku córka Monika Rydzyńska Maja Stankiewicz
Sielskie obrazki na materiale okraszone pouczającą sentencją. To definicja makatek kuchennych bardzo popularnych w latach 60. XX w. Jolanta Grygiel z Kruszyna ma ogromną kolekcję.

Pani Jolanta Grygiel ma wiele talentów. Od blisko 40 lat jest przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich w Kruszynie, które w tym roku świętować będzie swoje 75 -lecie. Jest też współzałożycielką zespołu wokalnego „Kruszynianki”.

Rozgłos i wiele nagród przyniosły jej piękne wieńce dożynkowe, w tworzeniu których jest prawdziwą mistrzynią. - Pracy przy tym bardzo dużo. Już od czerwca zbieram odpowiednie zioła, zboża i trawy – przyznaje twórczyni. Za swą aktywność i dokonania mieszkanka podbydgoskiego Kruszyna nagrodzona została pod koniec 2022 r. honorową odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

Imponujący zbiór makatek

Ostatnio jednak głośno o jej pasji kolekcjonerskiej. Bo Jolanta Grygiel od lat zbiera makatki kuchenne. - Kocham te makatki. Cieszę się, że wiele z nich mogłam uratować od zniszczenia – mówi kolekcjonerka.

Wielki rozgłos miała wystawa jej zbiorów pt. „Makatki kuchenne – mądrości ludowe z kolekcji Jolanty Grygiel” zaprezentowana pod koniec ub. r. w Wiejskim Domu Kultury w Kruszynie. Mówiono o niej nawet w Teleexpresie. Tego lata część jej kolekcji została pokazana w Sicienku, podczas Jarmarku Produktów Lokalnych „Smaki Trzech Dolin” . Także wzbudziła wśród gości imprezy podziw i zainteresowanie.

Ocalić dla potomnych

- Mama od lat zbiera makatki, stara się je ocalić od zapomnienia. Jak je zdobywa? Różnie. Są one licytowane na aukcjach. Mama jeździ także po pchlich targach i bazarach, niektóre dostaje od znajomych i rodziny – opowiada córka Monika Rydzyńska.

Przyznaje, że bliscy początkowo z przymrużeniem oka patrzyli na zbieracką pasję pani Jolanty. Dopiero przy okazji wystawy w Kruszynie zorientowali się jak wielki i cenny jest to zbiór i jak wiele znaczy dla właścicielki.

To Cię może również zainteresować

- Dzisiaj możemy podziwiać tylko małą część kolekcji makatek, bo mama ma ich w swoich zbiorach ponad 200. Przechowuje je w komodzie i kufrach – mówiła na jarmarku w Sicienku Monika Rydzyńska. To ona, w zastępstwie kolekcjonerki, która nie mogła być obecna, oprowadzała gości po wystawie.

- Oglądanie tych makatek to podróż sentymentalna – przyznaje Monika Rydzyńska. - To co mnie najbardziej ujęło to fakt, że wiele osób przychodziło i wspominało makatki widziane niegdyś w czasach dzieciństwa, odszukiwało te, które zdobiły przed laty kuchnie ich mam i babć.

Funkcja praktyczna i ozdoba

„Ojczyzną makatek są tereny dzisiejszych Niemiec i Holandii, gdzie używano ich powszechnie już w połowie XIX w. Materiał na makatkę miał zazwyczaj kształt prostokąta. Makatki pełniły funkcję praktyczną, gdyż zasłaniały przed wzrokiem wścibskich kuchenne półki. Z czasem stały się ozdobą kuchni” – czytamy w broszurce wydanej przez gminę Sicienko z okazji wystawy Jolanty Grygiel.

- Makatki mamy są najczęściej drukowane lub haftowane, przedstawiają scenki rodzajowe, częste są na nich także scenki związane z naszą religią i wiarą. Przypominają o zachowaniu czystości moralnej i czystości w kuchni – informuje córka kolekcjonerki.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jolanta Grygiel z Kruszyna kolekcjonuje makatki kuchenne. Ma ich kilkaset [zdjęcia] - Gazeta Pomorska