https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli kąpiel, to na dziko. Czy Jachcice doczekają się kąpieliska z prawdziwego zdarzenia?

Sławomir Bobbe
Kąpiel w Brdzie? Tylko nieoficjalnie
Kąpiel w Brdzie? Tylko nieoficjalnie Dariusz Bloch
Stworzenie kąpieliska na Jachcicach nie jest priorytetem dla ratusza. Nie wiadomo nawet, czy formalnie kiedykolwiek powstanie.

[break]
Na potrzebę stworzenia miejskiego kąpieliska na Jachcicach od lat wskazują tamtejsi mieszkańcy. Zakole Brdy, co prawda, wykorzystywane jest przez kąpiących się i plażowiczów, ale oficjalnie kąpieliska w tym miejscu nie ma. Rada osiedla chciała nawet, by oddać to miejsce w dzierżawę jakiemuś przedsiębiorcy, ale i ten pomysł nie wypalił.

- Miejsca do kąpieli na terenie miasta są w kręgu naszych zainteresowań - zapewnia Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta. - W przypadku pomysłu przywrócenia miejsca do kąpieli na Jachcicach mamy jednak wiele wątpliwości.

Po pierwsze, w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego ten teren został przeznaczony pod połączenie komunikacyjne pomiędzy Czyżkówkiem a Jachcicami.

Po drugie, linia brzegowa może ulec tam zmianie w przypadku powstania dodatkowej zapory podpiętrzającej wodę na potrzeby ujęcia wody pitnej „Czyżkówko”. Stąd rewitalizacja tego miejsca w kierunku zorganizowania tam kąpieliska byłaby mało przemyślanym działaniem. Tym bardziej że tego typu obiekty muszą dziś spełniać wiele wymogów - twierdzi rzecznik.

Potrzebna jest choćby opinia WOPR, sanepidu, do tego odpowiednia odległości od spustów wody, bliskość toalet publicznych i wiele innych warunków do spełnienia.

- Kąpielisko to wyznaczony uchwałą rady gminy, wydzielony i oznakowany fragment wód powierzchniowych, wykorzystywany przez dużą liczbę osób kąpiących się. Organizator kąpieliska i miejsca wykorzystywanego do kąpieli ma określone obowiązki, w tym badanie jakości wody - podkreśla Renata Zborowska Dobosz, kierownik Sekcji Nadzoru nad Obiektami Komunalnymi PSSE w Bydgoszczy. - Do tej pory nikt nam kąpieliska w tym miejscu nie zgłosił. Państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Bydgoszczy nie prowadzi bieżącego nadzoru sanitarnego i nie pobiera próbek wody z tego miejsca.

Choć na Brdzie na terenie powiatu bydgoskiego nie ma żadnego zorganizowanego kąpieliska, to spodziewać się można, że woda jest odpowiednia do kąpieli. Nieco wcześniej bowiem znajduje się punkt czerpania wody MWiK, a wodociągi stale monitorują jakość wody, która po uzdatnieniu trafia do bydgoskich kranów.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
geotermija

dziennikarska kaczka .

b
biuro
Prosze nie szkalowac tow. Jasiakiewicza- najwybitniejszego Obywatela Bydgoszczu.
n
nich to ryży byk ich wy...
Przecież całe 20- sto lecie międzywojenne już od samego świtu niedzielnego poranka ciągnęły rzesze Bydgoszczan ze śpiewem przy muzycznym akompaniamencie na dziką plaże do Opławca i Smuklały. Komuchom wszystko przeszkadzało i wszystko popieprzyli, ciuchcię zniszczyli, Stary Kanał zasypali, Ondynę towarzysze czerwone przefarbowane na błękit Maryjny sprzedali. Za "cuś" musieli się przecież kamienicznikami drobnomieszczańskimi stać i to w dalekiej Gdyni nawet taki jeden.
d
do krycha
Masz racje teraz jest tam tylko dzikie kapielisko a przydaloby sie jakies z prawdziwego zdarzenia.
Z
Zenek
Stopień spiętrzający wodę dla potrzeb Wodociągtów nie wyklucza kąpieliska.. Miejsca jest dostatecznie dużo. Ciekawe , że Wodociągi nie reagują na zabudowę brzegów powyżej ujęcia , ani też nie widzą potrzeby wybagrowania Zalewu Smukalskiego z zalegającego na dnie toksycznego błota.
T
Ted
Urzaędnicy ratuszowi nie znają nawet Brdy , wydając zezwolenia na zabudowę na skarpie rzeki , z wygradzaniem działek aż do wody. Uprawiają kapitalizm w patologicznej postaci . Nie interes ogółu mieszkańców miasta , ale tych co mają pieniądze. Krajobraz , czystość rzeki powyżej Wodociągów - to się nie liczy. Zdegradować wszystko co jest cenne i piękne. Po nas choćby potop.
s
spokjikeji
a kąpcie się i lejcie do wody....za pareset metrów jest ujęcie wody pitnej dla całego miasta...też to wypijecie
P
POkrzywy nad Brdą
Zatoru to Bydgoszczanie nabawią się od PO-mylonego PO-myślunku z tamą. Od 669 lat mieszkańcy płynęli całym nurtem Brdy a od lat 20- tych ubw MY pływaliśmy gromadnie od "Lewiny", wsdłuż Papierni, Ogródków "Lech", Riwery, mijając Kąpielnię Wojskową , Rowik- Koryto z ciepłą wodą, Mosty Kolejowe, Most Królowej Jadwigi by pokazowo poskakać z Mostu Teatralnego, gdzie nam kibicowała Łuczniczka. Woda była czyściutka pełna raków i sztachlunek. Idylla się skończyła w latach-1952/53, kiedy to władza komusza zamiast wybudować oczyszczalnię ścieków, ługi posiarczynowe z Papierni na Czyżkówku zaczęła odprowadzać do Brdy, a na kąpiących się Bydgoszczan zaczaili się na brzegach milicjanci i ormowcy z mandatami jak dzisiejsze wesolutkie chłopcy radarowcy. Wypisz wymaluj. Przez całe PRL towarzysze truli rzekę i teraz nadal nie PO-czuwają się do wykorzystania Brdy dla Mieszkańców jako naturalnego kąpieliska jak to drzewiej bywało za Piasta Kołodzieja.
k
krych
dlaczego nie zrobić kąpieliska w Smukale ? Przecież tam aż się prosi aby takie miejsce rekreacji letniej było.
R
Radek
Ani most , ani zapora nie stoją na przeszkodzie aby poniżej urządzić kąpielisko .Miejsca jest dostatecznie dużo aby to wszystko pogodzić.
k
kocica
Nie potrzebna tam zadna zapora, kapielisko najlepiej niech powstanie w naszej pieknej, plynacej szybko niczym gorski potok rzece- precz z tamami ktore sa anty- naturalne!
j
jotbe
To wszystko wina Drzewieckiego, prezesa wodociągów, który zablokował budowę zapory na Brdzie na wys. dawnego kąpieliska, odkupując gotowy projekt od Pana Kujawskiego, właściciela elektrowni wodnej na Wyspie Młyńskiej. Straciło na tym Czyżkówko i Jachcice.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski