https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jaka była rola Lecha Kaczyńskiego w kierowaniu „Solidarnością”? Zapytaliśmy o to Jana Rulewskiego

Krzysztof Błażejewski
Jan Rulewski (drugi od prawej)
Jan Rulewski (drugi od prawej) Tomasz Czachorowski
Ostatnio zrobiło się głośno o autobiografii Jarosława Kaczyńskiego, w której przedstawił zasługi swojego nieżyjącego brata dla NSZZ „Solidarność”.

Według prezesa Prawa i Sprawiedliwości, to jego brat był postacią faktycznie kierującą „Solidarnością”. Ponieważ ta wizja historii spotkała się z gwałtownymi reakcjami innych byłych działaczy związku, w tym lidera „Solidarności” Lecha Wałęsy, o przybliżenie nam rzeczywistej roli byłego prezydenta RP w strukturach związkowych poprosiliśmy jedną z legend „Solidarności”, Jana Rulewskiego.

Czy Jarosław Kaczyński mówi prawdę czy się myli?
To zależy, co Jarosław Kaczyński ma na myśli, mówiąc o roli swojego brata w „Solidarności”. Owszem, epizodycznie grał on pierwsze skrzypce w związku, ale działo się to tylko przez krótki czas i to już po okrągłym stole, wiosną 1989 roku.

A wcześniej, po strajkach sierpniowych, przed stanem wojennym? Kto wówczas kierował związkiem?
Kiedy powstała „Solidarność”, dbaliśmy o to, by nie było w związku takiej czapy, jaką posiadały stare związki zawodowe w postaci CRZZ. Dlatego nie budowaliśmy formalnych struktur. Związek działał wówczas w ten sposób, że Lech Wałęsa miał do działania tzw. grupę roboczą, w skład której wchodzili przedstawiciele największych i najaktywniejszych regionów związkowych. Byli to m.in. Karol Modzelewski, Janusz Onyszkiewicz, Marian Jurczyk, było tam też miejsce dla mnie.

A co wówczas robił Lech Kaczyński?
Muszę w tym momencie zmartwić Jarosława Kaczyńskiego: w tej grupie nie było jego brata. Lech Kaczyński przewijał się wówczas w „Solidarności” jako jeden z licznej grupy tzw. ekspertów związku. Przy Wałęsie funkcjonowały dwa zespoły doradcze: główne role w nich odgrywali Andrzej Celiński, Andrzej Wielowieyski, Bronisław Geremek, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Kuroń, Jadwiga Staniszkis. Pamiętam też Władysława Siłę-Nowickiego, Lecha Bądkowskiego, Jana Strzeleckiego. To zza ich postaci w mojej pamięci widzę wychylającą się okazjonalnie sylwetkę Lecha Kaczyńskiego. W żadnej z tych grup eksperckich nie zapamiętałem, by występował na stałe w wiodącej roli.

A jaką rolę pełnił Lech Kaczyński później, już po odrodzeniu się „Solidarności” i okrągłym stole?
Przyznać muszę, że to właśnie wtedy Lech Kaczyński stał się ważnym działaczem naszego związku. To wtedy odbył się jego „lot orła”, kiedy trzeba było napisać nową ustawę o związkach zawodowych. To on ją wówczas sklecił i to tak skutecznie, że została przyjęta przez parlament. Przyjęty został także do Komisji Krajowej. Jednak jego najlepszy czas w związku i nawet przewodniczenia mu miał dopiero nadejść.

Kiedy to się stało i w jaki sposób?
Kiedy Lech Wałęsa kandydował na funkcję prezydenta RP, ktoś musiał przejąć jego rolę kierowania związkiem jako pierwszy wiceprzewodniczący. Nikt z najbardziej znanych działaczy nie chciał się na pełnienie tej roli zgodzić, w końcu zaproponowano to miejsce Lechowi Kaczyńskiemu, który jednak wyraźnie wówczas zaznaczył, że nie ma zamiaru pełnić roli tej na stałe, jedynie tymczasowo, na okres wyborów prezydenckich. Tu muszę przyznać, że w tworzeniu tego „odrodzonego” związku, już po okrągłym stole, rola Lecha Kaczyńskiego była znacząca, a nawet kluczowa. To szybko dostrzegł sam Wałęsa i zabrał po wygraniu wyborów obydwu braci Kaczyńskich do swojej kancelarii.

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
negri
no dosiu drogi:)jak kiedys byles w moskwie, to wiadomo za jakie zaslugi. Uczciwi ludzie mieli problemy wyjechac do tego kraju. Przyjmowali tylko swoich.
d
dosia
Ja tez kiedys bylem w Moskwie jako turysta. Wiec jestem winny, jestem agentem STASI, KGB a moze i Latajacego Potwora Spagetti co nie?
r
ruJ
Rola Walesy "byla bezcenna" ! :-))) Capo Kapusi.....,juz niedlugo przed sadem ! Bolek juz ci nic nie pomoze ! A z nowsci ...prokuratura bada mozliwosc wspolpracy D.Tuska ze Stasi.....prawie kolo sie zamyka ! Dodajac Michnika ktory w 1989 byl w Moskwie mamy komplet...
c
czytelnik
Celiński w radiu TOK FM opowiedział jaka była prawdziwa rola Lecha Kaczyńskiego w Solidarności. Mina Lewickiej, która go o to pytała, była bezcenna. Dalej to było zwykłe cieniowanie.
J
Jan
mylisz się... ohydne solidaruchy zarówno z po czy z pisu śmierdzą tak samo!!! ta sama obłudna, pazerna, złodziejska mentalność!!!!!
d
do jana
Ale przynajmniej nie jest w PIS bo pisowskie szmaty śmierdzą jeszcze mocniej.
J
Jan
nie róbcie z tego alkoholika, prymitywa i buraka o prlowskiej mentalności, bohatera! rulewski to zwykła zakała, która wróciła do polityki 10 lat temu po tym, jak Dombrowicz się zlitował i mu załatwił stołek w urzędzie miasta, gdzie potem rulewski dał się w kilka tygodni poznać wieloletnim pracownikom urzędu, jako zwykła podstawiona kukła (a raczej szmata), aby inwigilować i gnębić pracowników! ten wasz bohater to dno moralne, zwykły podły szczekacz!!!
d
dosia
Jarek Kaczynski von Kartofel byl wtedy takim ZEREM ze nie byl nawet 1 hr internowany. Nie moglo byc inaczej bo spoznij by sie na rosołek u swojej Mamusi a ona taka kwoka nadopiekuńcza by zaraz dostala ataku serduszka.....
J
Jarek
jak to jaka! SPAŁ W DOMU aby później opowiedzieć jak było! CZYLI NAJWAŻNIEJSZA ROLA!
r
racjonalista38
A co ty nieuku zrobiles ?Przedstaw się....
r
rms
Do wszystkich marud krytykującego Rulewskiego. Dokształcie się nieuki. Nie ważne czy mu wybili prawdziwy czy sztuczny ząb faktem jest to, że awantura poszła w świat i bardzo osłabiła wizerunek komunistów. Tych zasług nigdy mu nie odbierzecie, ciekawe co wy mądrale internetowi zrobiliście dla Polski w stanie wojennym.
r
racjonalista38
Tak było ,sa na to świadkowie np.Zdzislaw z NIEMIEC (wg. RULEWSKIEGO donosiciel(ten Zdzislaw) oczym powiadomil (Rulewski) swiat na lamach Tej Gazety .Jego wypowiedzi nt.Kaczynskiego sa wypaczone....
r
rekin
Można sfingowac swoje pobicie i potem kariera murowana.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski