https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rocznica wyborów 4 czerwca 1989. To mówili nam przedstawiciele wtedy różnych stron

Krzysztof Błażejewski
Jan Rulewski i europoseł SLD Janusz Zemke. W roku 1989 byli w przeciwnych obozach.
Jan Rulewski i europoseł SLD Janusz Zemke. W roku 1989 byli w przeciwnych obozach.
6 lutego 1989 roku w pałacu prezydenckim w Warszawie rozpoczęły się obrady okrągłego stołu. Zakończyły się dwa miesiące później. Jednym z efektów podjętych wtedy ustaleń były pierwsze w powojennej Polsce częściowo wolne wybory do Sejmu i całkowicie wolne do Senatu. 13 kwietnia ówczesna Rada Państwa podjęła decyzję o wyznaczeniu terminu wyborów na 4 czerwca.

* Przypominamy nasz archiwalny materiał z 2016 roku.

Według ustaleń, 65 proc. głosów w Sejmie „należało się” tzw. koalicji, czyli - w odpowiednich proporcjach - trzem partiom politycznym - PZPR, ZSL i SD oraz trzem stowarzyszeniom katolickim PAX, UChS i PZKS. 35 proc. miejsc mieli obsadzić kandydaci wywodzący się spoza ww. ugrupowań. Tu jednak wszystko zdawało się jasne. W stosunkowo krótkim czasie w całej Polsce na słupach, w witrynach i na parkanach zawisły plakaty kandydujących w wyborach działaczy „Solidarności”, którzy na zdjęciu znaleźli się razem z Lechem Wałęsą.

W bydgoskiej „Solidarności” w tamtym czasie doszło do sporego rozłamu na dwie grupy: zwolenników Jana Rulewskiego i Antoniego Tokarczuka. Lech Wałęsa opowiedział się po stronie tego drugiego, działającego w Regionalnym Komitecie Organizacyjnym. Wówczas zwolennicy Rulewskiego powołali własny Solidarnościowo-Opozycyjny Komitet Wyborczy i niezależnie próbowali zdobyć mandaty do Sejmu i Senatu. Kandydaci SOKW: Stefan Pastuszewski (do Sejmu) i Tadeusz Jasudowicz (do Senatu) w wyborach jednak przepadli. Dostali się do parlamentu z kolei wszyscy, którzy widnieli na plakatach z Lechem Wałęsą: Ryszard Helak, Roman Bartoszcze, Andrzej Wybrański, Ignacy Guenther, Antoni Tokarczuk i Aleksander Paszyński.

Rulewski się przyznaje

- To był błąd - przyznaje dzisiaj Jan Rulewski. - Znajdując się wówczas pod presją Lecha Wałęsy, zrobiliśmy źle, dzieląc się. To nas wówczas osłabiło, choć nie przyniosło to, na szczęście, większych konsekwencji w wyborach.

W ocenie Rulewskiego, który podczas obrad okrągłego stołu zasiadał, oczywiście po stronie solidarnościowej, 4 czerwca 1989 roku to bardzo ważna data w historii Polski. - Tego dnia rozpoczął się przełom, który na szczęście poparł Kościół - mówi Jan Rulewski. - Ten dzień ma znaczenie nie tylko historyczne. To początek nowego polskiego doświadczenia, nowej polskiej drogi. Wybory z 4 czerwca były doniosłym i mądrym aktem politycznym, ale nie byłoby ich, gdyby nie praca wykonana przy okrągłym stole i osiągnięte tam porozumienie. Ten duch, tamta atmosfera szybko się ulotniła, architekci porozumienia jakby się zawstydzili i spuścili z tonu. Szkoda, bo filozofia okrągłego stołu powinna być nadal wykorzystywania w działaniach praktycznych. W moim odczuciu to jej w dzisiejszej Polsce mocno brakuje.

Później nastał trudny czas

Po drugiej stronie stołu siedział wówczas sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Bydgoszczy, później europoseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Janusz Zemke.

- 4 czerwca 1989 roku to, z historycznego punktu widzenia, oczywiście, jedna z najważniejszych dat w historii Polski - mówi po latach Janusz Zemke. - Doszło wówczas przecież do zmiany ustroju i to głębokiej. Warte podkreślenia jest to, że do tej zmiany udało się doprowadzić w pokojowy sposób, pomimo że towarzyszyła jej gigantyczna skala napięć społecznych i dotkliwe braki na rynku.

Zdaniem Zemkego, przełomu, którego ta data jest symbolem - wielu Polaków nie ocenia jednak jednoznacznie pozytywnie. - Dla wielu załamało się wówczas wszystko, skończył się świat - mówi Janusz Zemke. - Spora grupa Polaków nie potrafiła się odnaleźć w nowym systemie. 4 czerwca zmienił się ustrój, ale nie dla wszystkich życie zmieniło się na lepsze. Pojawiły się nierówności społeczne, bezrobocie... I trwa to do dziś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kiepski
Pan senator, bo nazłopał tego piwska full, a bydgoskiej gawiedzi z pustych puszek wystawił sobie próżniacy łuk tryumfalny
4DON
Trzy lata później został przeprowadzony zamach na rząd Olszewskiego który próbował oczyści politykę z TW byłej bezpieki. Teraz tych zamachowców widac na marszach KOD-u.
C
CIV
A GDZIE MOJE KOMENTARZE Z GODZ.20:55 I Z GODZ. 21:03 ???
NIE PODOBAJĄ SIĘ ?????
p
polak
Pociąg do demokracji ha ha .Nie dajcie się Bydgoszczanie nabrać .Przecież mamy demokrację .Oni dążą do poddania cię całkowicie innemu państwu .Zostańcie w Polsce .Bądźcie POLAKAMI .
p
pytajnik
A jak tam się udał piknik w Myślęcinku ??
Ponoć "żarcia " było "ful". Ludzi już troszkę jakby mniej.
E
Emeryt
To była zdrada narodowa,. Obalenie rządu Olszewskiego, który to chciał wyeliminować ludzi powiązanych z SB-cją zdrajców narodu!!!!!!!!!!!!!!!!
B
Beonard Lorowski
Dlaczego nie drukujecia moich komentarzy? Strach przed dojną zmianą was paraliżuje?
B
Beonard Lorowski
Jest taki portal IPN-u nazywający się encyklopedia-solidarności.pl Wpisałem kilka nazwisk, by zobaczyć o kim piszą dużo. Okazało się, że różnej maści zwolennicy PiS mają życiorysy rozdmuchane i zmyślone. Takim przykładem jest niejaki Rafael Budzbon, człowiek margines, bez udziału w S, a z życiorysem lepszym jak Kaczyński. Oto moja lista przebojów:
Stefan Marian Pastuszewski (4 712 bajtów)
Tadeusz Karol Jasudowicz (4 302 bajtów)
Rafael Budzbon (3 671 bajtów)
Bronisław Komorowski (3 623 bajtów)
Jarosław Kaczyński (3 467 bajtów)
Jan Rulewski (3 389 bajtów)
Antoni Justyn Tokarczuk (2 861 bajtów)
Krystian Andrzej Frelichowski (2 556 bajtów)
Krzysztof Gotowski (2 409 bajtów)
Andrzej Wiesław Wybrański (2 036 bajtów)
Ryszard Kazimierz Helak (2 172 bajtów)
Roman Bartoszcze (1 682 bajtów)
Zdzisław Jan Hetzig (1 546)
Ignacy Marian Guenther (1 295 bajtów)
d
dwumiastowy
Ciekawe który bogatszy?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski