Jak już informowaliśmy, prezydent Rafał Bruski wysłał do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy dwa pytania dotyczące skomplikowanej sytuacji z tartakiem Bydgoszcz skutecznie blokującym budowę II etapu Trasy Uniwersyteckiej. Prezydent pytał, czy wg RIO istnieje jakakolwiek możliwość zgodna z prawem, żeby wypłacić Krzysztofowi Pietrzakowi dodatkowe środki z odszkodowania ponad te, które wynikają z operatu biegłego oraz - czy wypłata takich środków z budżetu miasta nie byłaby niegospodarnością w ocenie RIO.
Jak informuje Daniel Jurewicz, prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy, dziś Izba przedstawiła swoją decyzję, nie zajmując jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Decyzję skierowano do Urzędu Miasta.
- Jeżeli pojawią się konkretne decyzje i rozwiązania w tej sprawie, to jako organu nadzoru i z godnie z obowiązującym prawem zajmiemy stanowisko - mówi Expressowi" Daniel Jurewicz. - W tej chwili uznajemy, że pismo prezydenta jest próbą przerzucenia na RIO odpowiedzialności za interpretację stanu prawnego.
Prezes zwraca też uwagę na to, że pismo prezydenta było zbyt ogólnikowe. - Opisuje on sytuację dosłownie w kilku zdaniach, a z doniesień medialnych wiemy, że jest ona bardzo skomplikowana. - mówi prezes RIO. - Nie wiem, jak moglibyśmy na podstawie takiego przedstawienia sprawy podjęć decyzję.
Przypomnijmy, że właściciel tartaku nie chce opuścić działki przy Ujejskiego 44 w Bydgoszczy, uznając, że przy wywłaszczeniu doszło do naruszeń prawa. Zaproponował też prezydentowi, że w zamian za odszkodowanie wysokości 3 mln zł - dodatkowo oprócz 770 tys. zł wynikających z wyceny biegłego - przeniesie tartak w ciągu 30 dni, pozwalając tym samym na dokończenie budowy Trasy Uniwersyteckiej.
O krok od wielkiej tragedii! Cudem uniknęli śmierci! [wideo - program Stop Agresji Drogowej]