List z ośmioma pytaniami dotyczącymi działań bydgoskiej policji podczas manifestacji pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego 1. bm. dotarł już także do Mariusza Błaszczaka, szefa MSWiA. Bydgoski poseł, który osobiście brał udział w pokojowej manifestacji, pyta komendanta wojewódzkiego, inspektora Pawła Spychałę, czy w tłumie manifestantów byli uzbrojeni policjanci po cywilnemu i dlaczego manifestację rejestrowano na nośnikach filmowych.
A gdyby była panika?
„Jaki był cel nagrywania przez nich przebiegu manifestacji oraz osób w niej uczestniczących? - brzmi jedno z pytań. Inne pytania już są bardziej kłopotliwe dla policji. Czytamy m.in. : „Czy nie uważa Pan, że obecność na pokojowej manifestacji funkcjonariuszy po cywilnemu, ubranych na czarno, uzbrojonych, dokonujących nagrań video, mogło być potraktowane przez uczestników jako prowokacja i wywołać reakcje nieprzewidywalne, które w zebranym tłumie mogły stanowić realne zagrożenie dla uczestników, np. wybuch paniki?”
Zobacz również:
Portfele i auta bydgoskich posłów. Zaglądamy do oświadczeń majątkowych
- Powiedzmy sobie wprost, na czarno ubierają się też przedstawiciele ONR, kto wiedział, czy to nie ich bojówki? - mówi w rozmowie z „Expressem” poseł Michał Stasiński. Zwraca uwagę, że - jego zdaniem - działania policji w Bydgoszczy to część zakrojonego na szerszą skalę i sterowanego centralnie planu.
>> Najnowsze i najciekawsze informacje z Bydgoszczy i regionu: www.expressbydgoski.pl
- Zaczęło się od akcji pod Sejmem, potem śledzenia lidera Nowoczesnej, Ryszarda Petru - mówi poseł Stasiński. - Nagrywając manifestacje można tworzyć bazę danych osób w niej uczestniczących. Stąd jedno z pytań dotyczące identyfikacji wizerunku z nagrań... „Dobra zmiana” bardzo szybko wnika w urzędy i instytucje, a w manifestacjach biorą przecież udział ich pracownicy. Kto zagwarantuje, że za moment takiego zidentyfikowanego człowieka nie wezwie jego przełożony, żeby zakazać mu uczestnictwa w manifestacjach albo że po prostu się z nim nie pożegna? Moim zdaniem, opiera się to już o zastraszanie. Chucham na zimne...
A w innym miejscu...
- Według mojej wiedzy, funkcjonariusze na manifestacjach i zgromadzeniach zawsze są - mówi tymczasem Piotr Król, bydgoski poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Podczas tradycyjnych obchodów rocznicy powstania warszawskiego, o godz. 17, w których brałem udział, też tacy byli...
Zawsze z bronią
- Podczas imprez masowych i zgromadzeń, policjanci zawsze są obecni - umundurowani oraz policjanci służby kryminalnej. Oczywiście, każdy z funkcjonariuszy dysponuje podczas takiej służby bronią, którą ma na wyposażeniu - wyjaśnia podkom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy - Nie jest to niczym nadzwyczajnym. Podczas takich zabezpieczeń, także rutynowo wykonywane są zdjęcia czy powstają zapisy filmowe, które w przyszłości mogą zostać wykorzystane jako materiał dowodowy, o ile zajdzie taka konieczność w postaci np. identyfikacji inicjatorów niezgodnych z prawem działań. Na takich samych zasadach wykorzystujemy zapisy miejskiego monitoringu miejskiego.
P. Słomski podkreśla: - Policjanci obecni podczas zgromadzeń dbają o bezpieczeństwo ich uczestników, a także osób niezaangażowanych w zdarzenie. Zwyczajowo nie podajemy liczby funkcjonariuszy zabezpieczających imprezy masowe i zgromadzenia.
Zobacz również:
Widowiskowa chmura nad Bydgoszczą. Co to było?
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (03.08.2017)