https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inspekcja pełna strachu

Jarosław Jakubowski
Łukasz Ciaciuch
Chore stosunki w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Bydgoszczy. Ludzie skarżą się na mobbing ze strony kierownictwa urzędu.

Nękanie w instytucji powołanej między innymi po to, żeby walczyć z mobbingiem? Szokujące, a jednak nasi informatorzy to potwierdzają.
[break]

Pierwsza relacja pochodzi z listu. „W tej chwili w urzędzie jest taki terror, że pracownicy nie wytrzymują psychicznie. Jak „panie” chcą się kogoś pozbyć, to go zaszczuwają. A jak ktoś spróbuje bronić się, to jest po prostu wyrzucony z pracy. Powód zawsze się znajdzie - pisze autor listu skierowanego do marszałka Sejmu, któremu podlega PIP.

„W pracy jest jak w wojsku. Rozkaz wydany, wykonać, nie dyskutować. „Panie” uważają się za wszechwiedzące i nieomylne, pracownik nie może wyrażać swoich opinii, ma zakaz. (...) Kilka osób jest na zwolnieniu lekarskim i to od psychiatry, bo po prostu nie wytrzymały nerwowo”.
Myśleliśmy, że to złośliwy anonim, ale to, że w OIP źle się dzieje, potwierdzają co najmniej dwie inne osoby, do których dotarliśmy. Ich relacje są wstrząsające. - Jestem jedną z osób poddanych mobbingowi przez te panie. Chodzę do pracy, ale jestem na lekach. Korzystałam z pomocy psycholożki. Kiedy mój stan się nie poprawiał, zapytała, czy chcę się zabić. Odparłam, że po prostu nie chce mi się żyć. Wtedy wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do psychiatry. Mówię o tym dlatego, że nie każdy pracownik OIP może mieć tyle siły i szczęścia, co ja - mówi jedna z pracownic bydgoskiej inspekcji.

„Panie” to ścisłe kierownictwo OIP: szefowa Małgorzata Porażyńska oraz jej zastępczynie Emila Pankowska i Danuta Kalinowska.

Co na to Główny Inspektorat Pracy? Radzi pracownikom zgłaszać skargi drogą oficjalną. - Tyle że osoby, które decydują się mówić o tym głośno, są szykanowane - twierdzi z kolei jedna z ofiar mobbingu.

Komentarze 71

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marcos
Inspektorzy PIP nic nie robią .Dosłownie nic . Słynny inspektor Furgał zaś udziela się na szkoleniach w prywatnych firmach w godzinach pracy . To kpina jest dosłownie
-pracobiorca
masz rację ale pamiętaj że pracodawca, szef, kierownik itp. jest w uprzywilejowanej pozycji od niego zależy byt od widzimisie może ten byt utrudnić. Jednak również uważam że krytyka jest potrzebna ale w granicach rozsądku. Sam mam szefa który ma kompleksy i zaciskam zęby jak do mnie mówi, choć czasem mażę aby rozbić mu klawiaturę na jego pustym ł...e, ale na szczęście nadal jestem poczytalny chyba. Obyś tylko na takich trafiał. Powodzenia
P
Pracodawca
Są granice rozsądku z tym mobingiem. Moze to związkowcy myślą, że jak kiedyś wszystko mogą, a tu trzeba pracować.
a
antek
W inspekcji tak jak wszędzie są konkursy w większości ustawiane.
g
g
Mobbing jest zawsze tam ,gdzie o dostaniu danej pracy nie decyduje kompetencja a czynnik genetyczny i znajomość. Duży John Deere i zaorać od Torunia po Wiejska
g
g
Mobbing jest zawsze tam ,gdzie o dostaniu danej pracy nie decyduje kompetencja a czynnik genetyczny i znajomość. Duży John Deere i zaorać od Torunia po Wiejska
P
PIPuś
Mobberów zwalnić się na podstawie art. 52 kp czyli dyscyplinarka. Co za zwyczaj żeby instytuja zwalczająca mobbing sama ten mobbing stosuje wobec swoich pracowników. Zgroza......
h
hyt
Tak to jest jak baby rządzą.
s
sowa
Ja byłam właśnie na rozmowie o prace w Toruniu w PIP w komisji zasiadały Panie z w/w artykułu powiem tyle konkurs z góry ustawiony. Szanowne koleżanki popijały tylko kawkę i i wygładzały swoje naszyjniki. Dodam że aplikowałem na stanowisko obsługi sekretariatu a pytania były takie jak gdybym bała udział w konkursie na samego DYREKTORA. Warto jeszcze zwrócić uwagę czy do zatrudnienia na stanowisko podrzędne wymaga jest wizyta delegacji z Bydgoszcz? Panie przejechały się na wycieczkę za pieniądze podatników. Atmosfera była jaka panowała wśród pracowników urzędu dała sie odczuć samym kandydatom. Tam wieje TERROREM!!! Czy nad kumoterstwem nikt nie jest w stanie zapanować?
i
ip
mobbing występuje we wszystkich OIP w calym kraju a ip ma karac, karac karac i nie dyskutowac.
z
zorientowany
Główny Inspektor Pracy to przyjaciółka okręgowego inspektora pracy...posłużę się cytatem: kruk krukowi oka nie wykole... czy też ręka rękę myje... przyjedzie kolega niby na kontrolę i co? Też nic nie "wykryje" ani potwierdzi... poczekamy, zobaczymy
A
Anna
Na rozróbie nie, ale na promocji SIPRP działającego w słusznej naszej sprawie - tak!
K
Kuba
Zależy ci na rozróbie ?
P
Pytanie?
Jak to jest, że instytucja, która ma być wzorem, tj. Okręgowy Inspektorat Pracy nie został oczyszczony z wszelkich zarzutów poprzez stanowisko organu nadzoru od ponad miesiąca, tj. GIP. Jak to jest, że w państwie prawa instytucja, która ma być transparentna przy tak poważnych zarzutach i podejrzeniach nie jest w stanie zająć jasnego stanowiska w sprawie? Gdzie jest Główny Inspektor Pracy? Jak teraz inspektor pracy okręgu bydgoskiego może powiedzieć, że ma moralną legitymację do kontrolowania innych?
Gdzie etyka, gdzie etos urzędu, gdzie służba wobec obywateli i państwa? Tylko jasne stanowisko zajęte publicznie może przywrócić utracony szacunek wśród pracowników i pracodawców do instytucji! Urząd nic nie robi dla ratowania wizerunku, skutek będzie tragiczny! Nikt nie będzie się liczyć z niewiarygodną instytucją!!!
Są ludzie, którzy jeszcze wierzą w sens pracy PIP i robią to za niskie wynagrodzenie !!!
s
sławek
a w OIP Warszawa kto rozliczył rudego szefa i jego przydupasów
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski