Tuż obok wypielęgnowanych Solanek na prowadzącej do parku ulicy Solankowej znajduje się kilka zapuszczonych terenów. Znajdująca się w bliskim sąsiedztwie Rynku ulica Wałowa przypomina slumsy z przedmieść Nowego Jorku.
Inowrocław jest miastem kontrastów, a piękno i brzydota nawzajem się przenikają. Nie trzeba iść daleko, by obok wypielęgnowanych posesji, które mogą posłużyć za ilustracje do folderów czy pocztówek, natrafić na odrapane kamienice i rudery przeznaczone do rozbiórki. Na niektóre podwórka w centrum w ogóle lepiej się nie zaglądać.
Zadbany Park Solankowy, w którym nie brakuje pięknych i atrakcyjnych miejsc, przyciąga swoim wyglądem. Jednak niemal za rogiem, na ulicy Solankowej, można natknąć się na puste place zarośnięte zielskiem i rudery. Naprzeciwko Pałacu Mieszczańskiego, w którym mieści się muzeum im. Jana Kasprowicza znajduje się brzydka brama z napisem „Wstęp wzbroniony”, za którą leży widoczna od ulicy sterta śmieci. Smutny widok przedstawia ulica świętego Mikołaja, która biegnie równolegle do deptaku Królowej Jadwigi stanowiącego wizytówkę miasta. Jeszcze gorszy krajobraz roztacza się, gdy ktoś skręci do znajdującej się kilkadziesiąt metrów od Rynku ulicy Wałowej, gdzie co drugi dom to strasząca swym widokiem rudera, a zalegające tam śmieci trudno by było wywieźć jednym samochodem.
Zobacz galerię: Inowrocław "“ miasto kontrastów (zdjęcia)