Zobacz wideo: Odkrywamy Bydgoszcz. Bartodzieje kiedyś i dziś:

O zapomnianym grobie zrobiło się nieco głośniej w 2015 roku, kiedy internauci zauważyli, że miejsce pochówku jest zwyczajnie dewastowanie albo przez złomiarzy, albo przez miłośników militariów. Bulwersująca kradzież gąsienic od przedwojennej polskiej tankietki TK-3 z grobu majora Tadeusza Kramera na cmentarzu przy ul. Ludwikowo była szeroko komentowana przez miłośników historii. Po śmierci oficera w 1937 roku z gąsienic wykonano krzyż i ogrodzenie kwatery na cmentarzu. Ogrodzenie systematycznie zaczęło znikać, ktoś pasy gąsienic odkuwał od słupków palisady.
- Miejsce pochówku oficera stanowi bardzo ciekawy przykład architektury cmentarnej - zauważa Jacek Klimbej, nauczyciel i członek Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Historii "Łuczniczka". - Grób jest najprawdopodobniej jedynym w Polsce przykładem takiej formy pochówku.
- Na temat samego majora Kramera nie mamy wielu informacji. Urodził się 29.11.1897 roku; mieszkał przy ulicy Gimnazjalnej - mówi Krzysztof Drozdowski, autor publikacji o historii Bydgoszczy. Kramer był oficerem 8. Batalionu Pancernego, który stacjonował w koszarach przy ulicy Artyleryjskiej. Wcześniej służył w kadrze 8. Dywizjonu Samochodowego. Okoliczności jego śmieci nie są znane. Zachowało się dziewięć zdjęć z okazałej ceremonii pogrzebowej majora.
Bydgoskie Stowarzyszenie Miłośników Historii "Łuczniczka", realizując zadania statutowe, podejmie działania mające na celu renowację grobu majora Tadeusza Kramera . Stowarzyszenie planuje nawiązanie współpracy z Urzędem Miasta Bydgoszczy, Instytutem Pamięci Narodowej, postara się także znaleźć sponsorów renowacji pomnika. Chodzi np. o odtworzenie skradzionych ogniw gąsienic. Pisma w tej sprawie zostaną wysłane do końca tego miesiąca - zapowiadają członkowie stowarzyszenia.
Nie wiadomo, co z rodziną majora. - Grób był ostatni raz opłacony w pierwszej dekadzie XXI wieku - mówi Jacek Klimbej.
- Uratowanie grobu majora Tadeusza Kramera jest ważne dlatego, ponieważ był on oficerem jednostki wchodzącej w skład przedwojennego garnizonu Bydgoszczy.
Cmentarz, na którym znajduje się grób majora, jest komunalny. Po serii kradzieży ratusz tłumaczył, że groby wojskowe są pod opieką skarbu państwa albo rodziny.